W ciągu 3 dni, od 28 do 30 stycznia 2022 naliczyliście 46 640 ptaków, które zaobserwowaliście w przydomowych ogrodach oraz ogródkach szkolnych i przedszkolnych, przy karmnikach, w parkach miejskich i parkach narodowych, na ulicach i obrzeżach miast, na wsiach, na polach, w lasach, nad rzekami, jeziorami i stawami.
Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 16:07 Odlatują ptaki z północy, gdzie zima bywa bardzo sroga. Wtedy brak im zwłaszcza pokarmu, który - jak owady czy małe zwierzęta są praktycznie niedostępne, niektóre zapadają w sen, niektóre migrują. Oraz pokarm roślinny zostaje zasypany śniegiem. Samo zimno tak naprawdę nie jest aż tak szkodliwe. Więc ptaki lecą na południe, gdzie jest znacznie cieplej - co oznacza że nie ma śniegu i jest dostatek pokarmu. Większość z nich wybiera się do Afryki, na przykład bociany i jaskółki które mogą bez większych problemów pokonać duże odległości. To, że ptaki odlatują nie znaczy, że przeżyją, wiele słabych i chorych osobników nie dociera na miejsce i ginie. Niektóre lecą nie koniecznie do Afryki, np. na obszary południowej oraz południowo zachodniej bociany, bekasowate, wilgi, jerzyki, muchołówki, pokrzewkowate słowiki, szpakowate, żurawiowate, grzywacze, jaskółki, zimorodki, dzikie gęsi, kukułki, dudki, ptaki, u których tylko cześć odlatuje, a cześć pozostaje w kraju, są to np. kosy, drozdy, czasem bociany i łabędzie, rudziki, kapturki, zięby itp. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Jedziemy na wakacje do lasu, nad wodę. Prosimy ciebie, słonko o piękną pogodę. Jedziemy na wakacje nad morze, na plażę. Kolorowe muszelki przynieś, falo, w darze. Jedziemy na wakacje w te góry wysokie. Nie chowajcie się, szczyty, za mgłą, za obłokiem. Jedziemy na wakacje Na Mazury? Może! Wyjrzyj z krzaków, prawdziwku, czekaj na
Zdjęcie powyżej: Katarzyna Iwan-Malawska, Michał Malawski Za pasem jesień, zbliża się czas odlotów. Żurawie, zanim pozostawią nas tu na zimę, zbiorą się w wielkie stada (nawet po parę tysięcy ptaków). Młodzi będą trenowali latanie w kluczu. Takie noclegowisko, obserwowane o świcie lub tuż przed zmrokiem, z ukrycia, robi ogromne wrażenie. To cud natury. Żurawie mają się dobrze Żurawie – w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ich populację w Polsce szacowano na 700 – 900 par lęgowych. Wówczas, żeby zastać na gnieździe tego pięknego ptaka, trzeba było zwykle przedzierać się przez bagniste ostępy. Szacunki z początku lat dziewięćdziesiątych wskazują na liczbę 2300 – 2600 par lęgowych. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych ich populacja liczyła już 5000 – 6000 par lęgowych. Obecnie mówi się, że do Polski przylatuje nawet 20 000 par lęgowych żurawi. Wzrost populacji tego gatunku to ok. 7 proc. rocznie. Skąd ów wzrost się bierze? Jest kilka przyczyn takiego stanu rzeczy. Po pierwsze – ocieplenie klimatu. Żurawie nie odlatują już do krajów północnej Afryki, jak kiedyś. Ciepłe zimy powodują, że w zupełności “wystarczają im” wycieczki na południe Europy, albo nawet do południowych Niemiec. Tam zimują. Mniej ich ginie po drodze. Wracają mniej wyczerpane podróżą, silniejsze. To przekłada się na tzw. sukces lęgowy. Coraz częściej wyprowadzają dwa lęgi w ciągu roku. Dobrze jest dobrze żyć z człowiekiem Gwałtowny wzrost populacji wpłynął na zmianę wzoru zachowań. Płochliwe niegdyś ptaki przekonały się, że ze strony ludzi nie grozi im niebezpieczeństwo (jak mogłoby się wydawać jeszcze dwadzieścia lat temu, na pierwszy rzut żurawiego oka). Wręcz przeciwnie, można by rzec – w okolicach siedzib ludzkich zazwyczaj znajduje się sporo pokarmu. Na przykład wiosną, na przednówku, te dziwne dwunożne stworzenia zwane ludźmi, nie wiedzieć czemu wciskają w ziemię ziarenka kukurydzy… Wystarczy wbić dziób – i już… Tak, świeżo zasiana kukurydza jest przysmakiem żurawi, potrafią, gdy obsiądą pole, wyjeść nawet 80-90 procent zasianego ziarna. Jest na to sposób. Można zakupić ziarno nasączone niesmaczną dla żurawi substancją., Rolnicy, którzy tak zrobili, mówią, że problem zniknął od razu. Żuraw wypluwa takie ziarno i więcej na to miejsce nie wraca. Nie tylko kukurydza znajduje się w żurawim menu. Ptaki te korzystają z mechanizacji rolnictwa, w wyniku której spora ilość ziaren różnych zbóż pozostaje na polu. I jeszcze ciekawostka – żurawie są obecne w naszej rodzimej mitologii słowiańskiej. To one na swoich skrzydłach przenosiły dusze w zaświaty. A klangor? To nic innego jak jęk potępionych. Żurawie, internety, film, poezja Jak wyżej napisane, mniej więcej trzydzieści lat temu żurawie – na Kaszubach i w Polsce, postanowiły zadomowić się w sąsiedztwie człowieka. Od tamtego czasu nie trzeba już włóczyć się po bagnach. Dziś mamy sytuację, w której całe internety są zażurawione. Pełne są zdjęć tych ptaków. Ale niech nie zwiodą was pozory… Zdjęcia zdjęciom nierówne. Publikowany poniżej film, to… Poezja. To coś więcej niż film przyrodniczy. Zdjęcia zapierają dech w piersiach. Zresztą zobaczcie sami… Film Katarzyny Iwan Malawskiej i Michała Malawskiego pt. “Odlot”. Tak niektóre zdjęcia, to jest odlot…
Ptaki zimujące w Polsce – szablony oraz karty pracy dla dzieci PDF do druku. Plik zawiera grafiki 8 wybranych ptaków zimujących w Polsce: Pierwsze z kart to kolorowe ilustracje ptaków (kolory odpowiadają ich rzeczywistym barwom), świetnie sprawdzą się jako zalaminowane pomoce edukacyjne podczas lekcji, czy jako dekoracja pokoju dziecka.
Lista słów najlepiej pasujących do określenia "odfrunięcie ptaków na zimę":ODLOTSZPAKZIĘBAKRAAMAZONKAAZJAAUSTRALIAAFRYKAIKARMODRZEWORZEŁEKOPAŁZIMOWISKOMARZANNAMRÓZZAPASZAPASYPALTOSZALKOŻUCH
Odlot na zimę ma miejsce we wrześniu lub październiku, a przylot od marca do kwietnia. Na południu Polski mogą pojawić się już w lutym. Według szacunków Monitoringu Pospolitych Ptaków Lęgowych , w latach 2013–2018 populacja zięby w Polsce liczyła 8 563 000 – 8 922 000 par lęgowych, co dawało jej drugie miejsce wśród
Długa drzemka niedźwiedzia OD NASZEGO KORESPONDENTA Z FINLANDII ODLOT ptaków wędrownych to nieomylny znak, że na półkuli północnej zaczęła królować jesień. Po niebie przelatują stada szpaków wesoło trzepoczących skrzydłami i wspaniałe klucze żurawi uciekających na południe przed surową zimą. A po ziemi ociężale człapie niedźwiedź brunatny. On też musi coś przedsięwziąć w związku ze zbliżaniem się chłodów. Czym będzie żyć, gdy roślinność obumrze, gdy przyjdą mrozy i wszystko zniknie pod śniegiem? Skrzydlatym stworzeniom łatwo się ewakuować, ale nie czworonogowi, który nawet nie bierze w rachubę przedzierania się przez ostępy i pustkowia do ciepłych krajów. Istnieje wszakże bardzo praktyczne rozwiązanie: już latem zjeść porcję przypadającą na zimę, a następnie zapaść w sen zimowy i obudzić się dopiero na wiosnę. Nie jest to jednak wcale takie proste. Wyobraźmy sobie, co by się z nami stało, gdybyśmy przez pół roku nic nie jedli ani nie pili. Przyjrzyjmy się teraz niektórym szczegółom związanym ze spoczynkiem zimowym niedźwiedzi. Pracowite lato Żeby móc sobie pozwolić na kilkumiesięczny post, niedźwiedzica musi wcześniej zmagazynować dostateczną ilość kalorii. Nie dba o linię, przeciwnie, zależy jej na obrośnięciu jak najgrubszą warstwą tłuszczu (w niektórych miejscach miewa jej pod skórą aż osiem centymetrów). Bardzo lubi słodkie jagody, ale nie jest zbyt wybredna — zjada wszystko, co się da: korzenie, niewielkie ssaki, ryby i mrówki. Do jesieni jej waga może się zwiększyć ze 130 do 160 kilogramów, z czego jedną trzecią stanowić będzie tłuszcz (samce osiągają czasem nawet 300 kilogramów). Zanim zaśnie snem zimowym, przestanie jeść i pozbędzie się zawartości jelit. Odtąd mniej więcej przez pół roku nie przełknie żadnego pokarmu, nie będzie się też wypróżniać ani oddawać moczu. Na leże zimowe świetnie nadaje się jama, opuszczone mrowisko lub wykrot — oczywiście pod warunkiem, że okolica jest spokojna, bo przecież nikt nie lubi, gdy się mu zakłóca sen. Niedźwiedzica znosi gałązki świerkowe, mech, torf i co tylko może posłużyć do wymoszczenia legowiska, by było jak najwygodniejsze. Jest ono tylko trochę większe od jej krępego ciała. W zimie kryjówkę przysypie śnieg i spod jego warstwy bystremu obserwatorowi uda się dostrzec jedynie otwór, przez który zwierzę oddycha. Płytki sen zimowy O niektórych małych ssakach, na przykład popielicowatych, jeżach czy nietoperzach, mówi się, że zapadają w prawdziwy sen zimowy (hibernację), ponieważ większą część zimy spędzają w stanie przypominającym śmierć — ciepłota ich ciał zrównuje się niemal z temperaturą otoczenia. Natomiast jeśli chodzi o niedźwiedzie, u nich spadek temperatury wynosi zaledwie 5 stopni, co dowodzi, że nie zasypiają tak głęboko. „Niedźwiedź niezupełnie traci świadomość: podnosi głowę i prawie codziennie zmienia pozycję” — wyjaśnia profesor uniwersytetu w Oulu (Finlandia) Raimo Hissa, który przez wiele lat badał sen zimowy niedźwiedzi. Jednak w środku zimy misie rzadko wstają z legowiska. W spoczynku zimowym niedźwiedź zużywa na funkcje organizmu znacznie mniej energii niż normalnie. Akcja serca spowolniona jest do mniej niż dziesięciu uderzeń na minutę. Maleje też szybkość przemian metabolicznych. Gdy uśnie na dobre, rozpoczyna się życiodajny proces spalania zmagazynowanego tłuszczu. Z tkanki tłuszczowej organizm czerpie potrzebną energię i wodę. Ale mimo zwolnionego tempa procesów fizjologicznych ciągle powstaje pewna ilość zbędnych produktów przemiany materii. Jak się ich pozbyć, nie zanieczyszczając legowiska? Otóż zwierzę zaczyna je wykorzystywać: zamiast wydalać, ponownie przetwarza! Profesor Hissa wyjaśnia: „Z nerek i pęcherza mocznik znów trafia do krwiobiegu, skąd jest transportowany do jelit; tam pod wpływem bakterii ulega hydrolizie i tworzy się amoniak”. Co jeszcze bardziej zaskakujące, amoniak wraca do wątroby, która wykorzystuje go do syntezy nowych aminokwasów, będących budulcem białek. Na tym właśnie polega sekret niedźwiedzia — żeby podtrzymać funkcje życiowe podczas długotrwałego spoczynku, trzeba przekształcać odpady w substancje odżywcze! Dawniej polowano na niedźwiedzie zimujące w gawrach. Uśpiony miś stawał się łatwą zdobyczą. Najpierw lokalizowano jego legowisko, po czym myśliwi poruszający się na nartach zataczali wokół krąg. W końcu zwierzę budzono i zabijano. Takie łowy uznano jednak za zbyt okrutne. Obecnie prawie w całej Europie polowanie na niedźwiedzie jest zimą zakazane. Nowe życie Samiec wyleguje się całą zimę raz na jednym, raz na drugim boku, natomiast samica ma do spełnienia ważne zadanie. Co prawda gody niedźwiedzi odbywają się na początku lata, jednak zapłodnione jaja przez dłuższy czas pozostają w stanie spoczynku. Dopiero gdy niedźwiedzica zapadnie w zimową drzemkę, embriony zagnieżdżają się w ścianie macicy i zaczynają się rozwijać, a po upływie zaledwie dwóch miesięcy — w grudniu lub styczniu — temperatura ciała niedźwiedzicy nieco się podnosi i na świat przychodzą dwa lub trzy niedźwiadki. Po porodzie temperatura jej ciała znów spada, jednak już nie do poprzedniego poziomu. Na szczęście tata niedźwiedź nie jest świadkiem narodzin, bo prawdopodobnie bardzo by się rozczarował. On, taki siłacz, miałby uznać za swych potomków chucherka ważące zaledwie po 35 dekagramów! Młode ssą pożywne mleko matki, co jeszcze bardziej wyczerpuje jej zasoby energetyczne. Rosną szybko i na wiosnę każdy miś ma już około pięciu kilogramów. Jak widać, sporo się dzieje zimą w ich ciasnym domku. Wiosna Nastał marzec. Skończyły się mrozy, śnieg topnieje, ptaki wędrowne wracają z południa. Pod koniec miesiąca samce niedźwiedzi wynurzają się z zimowisk. Samice pozostają w kryjówkach kilka tygodni dłużej, niewątpliwie wycieńczone zaspokajaniem potrzeb potomstwa. Po długiej drzemce niedźwiedzica zmieniła się do niepoznania. Można powiedzieć, że zostały z niej skóra i kości, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę, jak wyglądała jesienią. Ani śladu po sadle. Mimo to jest w nadspodziewanie dobrej kondycji — nie ma odleżyn, kurczów ani osteoporozy. Wkrótce po opuszczeniu legowiska wydala grudkę smolistych odchodów. Zwykle przez pierwsze dwa, trzy tygodnie nic nie je, gdyż organizm potrzebuje trochę czasu, by się przestawić na normalne funkcjonowanie. Nic więc dziwnego, że w końcu jest bardzo głodna. Ale przyroda dopiero budzi się do życia i w lesie nie ma za wiele pożywienia. Zwierzę zjada wtedy larwy, chrząszcze, padlinę, może się nawet rzucić w pościg za reniferem. Oczywiście, matka musi teraz zacząć uczyć młode zwyczajów niedźwiedzich. Potomstwo jest jej oczkiem w głowie. Stare przysłowie mówi: „Lepiej człowiekowi spotkać niedźwiedzicę, która straciła młode, niż głupca w jego głupocie” (Przysłów 17:12). Innymi słowy, żadne z tych spotkań nie należy do przyjemnych. Profesor Hissa wyjaśnia: „Opieka nad młodymi wymaga od niedźwiedzicy dużego wysiłku. Kiedy zbliża się samiec, matka natychmiast wysyła je na drzewo w obawie, iż mógłby je skrzywdzić — nawet jeśli jest to ich rodzony ojciec”. Pod koniec roku młode zaszyją się w legowisku razem z matką, by ponownie spędzić z nią zimę. Ale przed nadejściem kolejnej zimy wyjdą już spod matczynej opieki i będą musiały same poszukać sobie kryjówek, ponieważ dla niedźwiedzicy znów nastanie czas ciąży i wydania na świat następnej dwójki lub trójki malusieńkich niedźwiadków. Mechanizm zjawiska spoczynku zimowego niedźwiedzi, bardzo skomplikowany i pomysłowy, został wprawdzie w dużej mierze zbadany, lecz niejeden ciekawy szczegół domaga się jeszcze wyjaśnienia. Dlaczego jesienią niedźwiedź staje się ospały i traci apetyt? Dlaczego nie zapada na osteoporozę? Niełatwo zgłębić jego sekrety, nic zresztą dziwnego: ma przecież — jak każdy — prawo do prywatności! [Ramka na stronie 20] Stary niedźwiedź mocno śpi Wydział zoologiczny uniwersytetu w Oulu przez wiele lat zajmował się mechanizmami fizjologicznej adaptacji zwierząt do zimna. W roku 1988 zaczęto badać europejskie niedźwiedzie brunatne — w sumie przebadano 20. W uniwersyteckim zoo zbudowano eksperymentalne legowisko. Posługując się komputerami, testami laboratoryjnymi i kamerą wideo, sprawdzano temperaturę ciała zwierząt, śledzono ich aktywność, analizowano procesy metaboliczne, obraz krwi i zmiany hormonalne w czasie snu zimowego. Uczelnia nawiązała współpracę z zagranicznymi uniwersytetami, również w dalekiej Japonii. Zoolodzy liczą na to, że wyniki badań niedźwiedzi pomogą zrozumieć pewne zawiłości fizjologii organizmu ludzkiego. [Ilustracja na stronie 18] zimowe leże niedźwiedzicy (gawra) [Ilustracja na stronie 18] słodkie jagody
odlot: Wyraj to … ptaków na zimę: Inne opisy: opowiedzieć komuś, co się naprawdę czuje, myśli na jakiś ważny temat postępować przeciwnie, niż
Dzisiaj jest ndz., 31/07/2022 - 18:30, Ignacego, Ernesty, Lubomira
Młode ptaki odlatują przed dorosłymi i znikają z lęgowisk stopniowo i bez gromadzenia się w większe grupy, a więc niepostrzeżenie. Średni termin odlotu ptaków z południowej Polski przypada na 27 sierpnia, natomiast dokładniejsze dane pochodzące z Pomorza, już z XIX w, określają terminy odlotów młodych na 29.07-15.08; a
Wszyscy jesteśmy zdziwieni, że w tym roku bociany odleciały wyjątkowo wcześnie. Choć o sprawie wypowiadają się znawcy tych ptaków, to jednak uczciwie mówią, że są to tylko hipotezy. Niewątpliwie bociany, a także inne ptaki odlatujące do ciepłych krajów wiedzą o przyrodzie znacznie więcej niż my - mówi Krystyna Maciejewska, rolniczka ekologiczna z Małopolski. - My dawno zatraciliśmy instynkt, który dla ptaków jest podstawą przetrwania. Stąd w zwyczajach ludowych często przepowiada się pogodę na podstawie zachowania się ptaków. Czy zatem szybki odlot bocianów może oznaczać szybkie nadejście zimy? To jest w ogóle dziwny rok i wszystko dzieje się szybciej niż w latach poprzednich - dodaje pani Krystyna. - Od końca marca zrobiło się bardzo gorąco, kasztany kwitły pod koniec kwietnia, gdy normalnie dzieje się to w połowie maja, a po 20 czerwca rozpoczęły się żniwa... wszystko zdecydowanie za wcześnie i to co najmniej o 2 tygodnie. Można więc podejrzewać, że skoro lato zaczęło się wcześniej to i bociany wcześniej zdążyły odchować młode i zaspokoić głód przed odlotem do ciepłych krajów. Ale ja nie wykluczam, że może to także zwiastować szybszą zimę, tym bardziej, że w tym roku wszystko dzieje się wcześniej. Nasi rodzice mówili, że gdy lato jest upalne to i zima jest mroźna. My już takich zim, gdy śnieg leżał od połowy listopada do połowy marca prawie nie pamiętamy, ale to nie oznacza, że już nie może się u nas taka aura zdarzyć. W ubiegłym roku, po deszczowym i chłodnym lecie bociany odleciały wyjątkowo... późno. Nie było lata, ale i zimy nie było, śniegu jak na lekarstwo, a prawdziwy mróz trzymał tylko przez kilka dni - przypomina pani Krystyna. - Teraz mamy już zwiastuny szybkiej jesieni. Wrzosy, nawet leśne kwitną już od ponad 2 tygodni, nawłocie też już kwitną, przyroda zatraciła letnie żywe kolory na rzecz przygaszonych jesiennych barw, a obserwując rośliny i drzewa także możemy przewidywać pogodę. Jeśli brzozy zaczną żółknąć od wierzchołków to znak, że następna wiosna powinna rozpocząć się szybko, a więc zima nie będzie długa. Warto obserwować przyrodę, a szczególnie właśnie my, rolnicy, powinniśmy to robić bardzo uważnie, bo dobre plony zależą w równej mierze od naszej pracy jak i od kaprysów pogody. Stare obserwacje pogody często znajdują odzwierciedlenie w przysłowiach. Mówią one na przykład, że kiedy październik jest chłodny, to styczeń - łagodny, a jaka pogoda listopadowa - taka i marcowa. Obserwujmy przyrodę i zapisujmy co się dzieje i jaka pogoda temu towarzyszy - radzi pani Krystyna. - Czasem potrzeba wielu lat, aby zauważyć prawidłowości. Ale zawsze warto. Niestety, to jaka będzie pogoda to tylko przewidywania, ale pamiętajmy, że i zawodowi meteorolodzy się często mylą w prognozach długoterminowych. Wypatrujmy więc oznak jesieni i... czekajmy, jaka szybko przyjdzie zima. Tylko wtedy będziemy wiedzieli, czy szybki odlot bocianów właśnie to zwiastował. Redakcja Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
Kup Karma dla Ptaków na Zimę w Karmy i preparaty dla gołębi - Najwięcej ofert w jednym miejscu. Radość zakupów i 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji.
zoom_out_map chevron_left chevron_right Dzięki tej planszy dzieci mogą nie tylko poznać wygląd różnych, mniej i bardziej popularnych, ptaków (np. wilgi, czajki, sikorki zimorodka czy bataliona),... Regulamin sklepu Polityka prywatności Dostawa i zwroty Opis Szczegóły Dzięki tej planszy dzieci mogą nie tylko poznać wygląd różnych, mniej i bardziej popularnych, ptaków (np. wilgi, czajki, sikorki zimorodka czy bataliona), ale także dowiedzieć się, które gatunki zostają na zimę w Polce, które odlatują do ciepłych krajów, a także które do nas przylatują. Planszę można wykorzystać na każdym etapie nauki: zarówno w przedszkolu, klasach 1–3, jak i na lekcjach przyrody. Plansze są dwustronnie ofercie PLANSZ EDUKACYJNYCH znajdują się: Plansze edukacyjne - alfabet Plansze edukacyjne - bezpieczeństwo Plansze edukacyjne - dobre wychowanie ; zdrowe nawyki Plansze edukacyjne - drzewa liściaste ; drzewa iglaste Plansze edukacyjne - instrumenty muzyczne Plansze edukacyjne - jak dawniej powstawał chleb? ; skąd się bierze chleb? Plansze edukacyjne - jak dawniej robiono masło i ser? ; skąd się bierze mleko i przetwory mleczne? Plansze edukacyjne - kolory ; nasze urodziny Plansze edukacyjne - Miś Marcyś uczy, jak dbać o bezpieczeństwo Plansze edukacyjne - Miś Marcyś uczy, jak się zachowywać w gronie rówieśników ; Miś Marcyś uczy, jak się zachowywać wobec innych Plansze edukacyjne - Miś Marcyś uczy, jak dbać o zdrowie Plansze edukacyjne - Miś Marcyś uczy, powitania i pożegnania ; Miś Marcyś uczy, jak używać "magicznych słów" Plansze edukacyjne - nasze ciało ; our body Plansze edukacyjne - owoce Plansze edukacyjne - owoce tropikalne Plansze edukacyjne - pierwsza pomoc Plansze edukacyjne - po co hodujemy? Plansze edukacyjne - po co uprawiamy? Plansze edukacyjne - pory roku i miesiące ; ważne daty Plansze edukacyjne - ptaki hodowlane (drób) Plansze edukacyjne - ptaki odlatujące na zimę ; ptaki pozostające na zimę ; ptaki przylatujące na zimę Plansze edukacyjne - skąd się bierze miód? ; skąd się bierze cukier? Plansze edukacyjne - skąd się bierze papier? ; jak powstaje książka? Plansze edukacyjne - ssaki pod ochroną w Polsce ; ptaki pod ochroną w Polsce Plansze edukacyjne - stroje Europy ; stroje świata Plansze edukacyjne - stroje historyczne ; wojskowe stroje historyczne Plansze edukacyjne - stroje ludowe ; budownictwo ludowe Plansze edukacyjne - ułamki; tabliczka mnożenia Plansze edukacyjne - warzywa 1 Plansze edukacyjne - warzywa 2 Plansze edukacyjne - zawody Plansze edukacyjne - zegar Plansze edukacyjne - zjawiska pogodowe ; dbaj o naszą planetę Plansze edukacyjne - znaki drogowe ; przepisy ruchu drogowego Plansze edukacyjne - zwierzęta hodowlanePlansze edukacyjne - wiosna, lato, jesień, zima Wydawnictwo Harmonia Autor - Data premiery 2012 Format 610x860 Klienci którzy zakupili ten produkt kupili również:
Myszołowy mogą kilka dni pogłodować. Skowronki i trznadle znajdą coś dla siebie na polach ozimin. Powracając wcześnie, zastaną w zaawansowanych lęgach te gatunki, które zostały u nas na zimę. Niektóre z nich będą już miały młode, a pisklęta puszczyków nawet wyfruną z gniazd! Młode pojawią się w gniazdach puchaczy i
Żurawie nie lecą na południe, renifery robią się coraz mniejsze, a białe niedźwiedzie zaczynają krzyżować się z brunatnymi. Wszystko dlatego, że zimy mamy coraz cieplejsze. Czy zimą można zobaczyć w Polsce żurawia? Do niedawna było to niemożliwe, bo ptaki te odlatywały na zimowisko daleko do Afryki i zachodniej Azji. Jednak, jak zauważył dr Jarosław Nowakowski ze Stacji Badania Wędrówek Ptaków Uniwersytetu Gdańskiego, coraz więcej żurawi uważa nasz kraj za zdatny do przezimowania i wcale nie zamierza odlatywać w cieplejsze strony. Jeszcze w listopadzie duże stada tych ptaków można było zobaczyć na zachodzie Polski. Jak twierdzi dr Nowakowski w PAP, część z nich odleciała, ale nie tak daleko jak kiedyś, bo trafiła tylko do północnych Niemiec. Niektóre próbują przezimować w Polsce, a my już wkrótce będziemy gościć na zimę żurawie ze Skandynawii. Trudno o bardziej widoczny dowód na to, że zimy w naszym kraju i na całej północnej półkuli stają się coraz łagodniejsze. Nie tylko żurawie to odczuwają. Coraz więcej zwierząt zaczyna zachowywać się inaczej niż zwykle, na różne sposoby przystosowując się do nowej sytuacji. Dla niektórych wiąże się to z lepszym czy bezpieczniejszym bytem, ale dla innych może stanowić śmiertelne zagrożenie, bo cieplejszy klimat paradoksalnie często oznacza głód. Łagodniejsze zimy wydają się sprzyjać nie tylko żurawiom, lecz także innym ptakom migrującym. Coroczne wędrówki do ciepłych krajów i z powrotem, liczące tysiące, a nawet dziesiątki tysięcy kilometrów, były najeżone niebezpieczeństwami i wymagały ekstremalnego wysiłku. Z tego powodu odbycie lęgów, wychowanie młodych i przezimowanie w tym samym miejscu jest bardzo korzystne. Ptaki nie muszą narażać się na śmierć z wyczerpania czy atak drapieżników na nieznanych terenach, gdzie zatrzymują się, aby odpocząć. – Wiele osobników ginie w czasie wędrówki. Jeśli to tylko możliwe, ptakom opłaca się przezimować bliżej miejsca swego lęgu albo wręcz w miejscu, gdzie się lęgną – tłumaczy dr Nowakowski w rozmowie z PAP. Tę tendencję ornitolodzy obserwują już nie tylko u żurawi, ale też u kosów, rudzików i czapli. Ptaki te wolą zaryzykować i zimować na północy kontynentu, niż lecieć na coraz bardziej niegościnne południe Europy lub do Afryki. Podobnie jest w Hiszpanii. Ornitolodzy już kilka lat temu zauważyli, że na zimę do Afryki przestały odlatywać bociany. Nie dość, że zimy na Półwyspie Iberyjskim są dzisiaj bardzo łagodne, to jeszcze bociany nauczyły się korzystać z wysypisk śmieci, gdzie znajdują dużo jedzenia. W Polsce i Niemczech może być niedługo całkiem podobnie. Choć temperatury nie są w Europie tak niskie jak przed laty, a śniegu też coraz mniej, to zdobycie pożywienia w czasie zimowych miesięcy wciąż bywa bardzo trudne. Często doświadczają tego na przykład łabędzie, które od kilkudziesięciu lat nie odlatują na zimę do cieplejszych rejonów Europy, tylko zostają w naszym kraju i próbują przetrwać. Z powodu zmian klimatu głód zagląda w oczy także reniferom. – Potrafią one wyżywić się nawet w czasie długich, mroźnych i śnieżnych zim na Dalekiej Północy, np. na Spitsbergenie, jednym z najbardziej nieprzyjaznych miejsc Europy – mówi prof. Marek Zajączkowski z Instytutu Oceanologii PAN w Sopocie, od wielu lat prowadzący badania na Spitsbergenie i w Arktyce. Kopyta i rogi reniferów są przystosowane do tego, aby nawet spod grubej warstwy śniegu wygrzebać resztki traw i porosty, którymi żywią się całą zimę. – Ostatnio jednak renifery giną z głodu całymi stadami, bo na Północy zamiast zamieci śnieżnych powtarzają się sztormy z silnym deszczem, jeden z przejawów coraz cieplejszego klimatu – opowiada prof. Zajączkowski. Taki zimowy deszcz to dla reniferów katastrofa. – W silnie przemarzniętej tundrze woda natychmiast zamarza, tworząc grubą, twardą pokrywę lodową, przez którą nie potrafią przebić się do pożywienia – mówi badacz. Ostatnio z tego powodu zdechło 80 tysięcy reniferów na Syberii. Niedostatek pożywienia zaczyna odbijać się także na kondycji reniferów żyjących w innych regionach świata. Naukowcy z James Hatton Institute w szkockim Aberdeen, którzy od 16 lat prowadzą badania tych zwierząt na norweskiej wyspie Svalbard, odkryli, że zaczęły one niepokojąco się kurczyć – ważą i mierzą coraz mniej. O ile w 1994 roku przeciętny renifer ważył 55 kilogramów, to w 2010 r. – już tylko 48 kg. Zwierzęta są nie tylko chudsze, ale też rodzi się ich coraz mniej. Na Svalbardzie, podobnie jak na Spitsbergenie i na Syberii, występują ostatnio marznące deszcze, a w trakcie takich zim samice reniferów częściej ronią ciąże albo rodzą młode przedwcześnie i nie są w stanie ich wykarmić, bo same głodują. „Renifery w Arktyce będą dalej karleć” – ostrzega w „The Telegraph” prof. Steve Albon, współautor tego odkrycia. Naukowców najbardziej jednak martwi los niedźwiedzi polarnych, dla których cieplejszy klimat może oznaczać śmierć głodową. – Dieta tych zwierząt składa się głównie z foczego mięsa, a na foki polują one tylko na lodzie. Inaczej nie potrafią – tłumaczy prof. Zajączkowski. Tymczasem pokrywa lodowa na morzach za kołem podbiegunowym gwałtownie się kurczy, nie tylko pozbawiając niedźwiedzie polarne ich rozległych terytoriów, ale także uniemożliwiając polowania. Czy wkrótce całkowicie wyginą? – Nie sądzę. To inteligentne zwierzęta, które mają ogromne zdolności do przetrwania – mówi prof. Zajączkowski. W latach 70. były co prawda na skraju wyginięcia, ale to z powodu polowań człowieka. – Dzisiaj jest ich sporo, a ostatnio docierają do nas informacje, że zwierzaki te aktywnie poszukują nowych sposobów na przeżycie, np. przymierzają się do polowań na renifery lub wybierają ptaki z gniazd – opowiada prof. Zajączkowski. Na razie jednak niedźwiedzie polarne często cierpią głód. W poszukiwaniu jedzenia wędrują coraz bardziej na południe, a tam natykają się na swoich krewnych – niedźwiedzie brunatne. Do takich spotkań i ich zaskakujących rezultatów doszło już na terytoriach Kanady i Alaski. Od jakiegoś czasu zdarza się tam naukowcom obserwować dziwne niedźwiedzie – białe, ale jakby pociemniałe i z ogromnymi, szerokimi głowami. – To tzw. prizzlies, hybrydy niedźwiedzi polarnych i grizzly, amerykańskiej odmiany niedźwiedzia brunatnego – mówi prof. Andrew Derocher z University of Alberta, badacz arktycznej fauny. Okazuje się, że te dwa gatunki zaczęły się krzyżować, a z badań DNA wynika, że geny niedźwiedzia brunatnego mogą całkowicie zdominować geny misiów polarnych. Wkrótce możemy więc nie zobaczyć już białego polarnego niedźwiedzia. – Podobnie zresztą jak w niepamięć odejdą tzw. srebrne lisy. W czasie badań prowadzonych w Norwegii i na Grenlandii okazało się, że wśród tych zwierząt, czyli pieśców, jak prawidłowo nazywają się lisy polarne, coraz więcej zimą przeżywa osobników z futrem czarnym niż białym. Ciemny odcień zapewnia im lepszy kamuflaż – tłumaczy prof. Zajączkowski. Łagodne zimy nie sprzyjają również naszym niedźwiedziom, które do niedawna smacznie przesypiały śniegi i mrozy w swoich gawrach. Teraz coraz częściej wybudzają się, wychodzą głodne z legowisk, co zwiększa ryzyko spotkania z ludźmi. – A takie spotkanie dla niedźwiedzia zazwyczaj źle się kończy, zwłaszcza kiedy zostanie uznany za agresywnego – mówi prof. Nuria Selva z Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie. To jednak jeszcze nie wszystko. Jak dowodzi zespół prof. Selvy w najnowszym artykule w piśmie „Nature Scientific Reports”, im cieplejsze są zimy, tym gorzej niedźwiedzie się rozmnażają. – W trakcie naszego badania sprawdzaliśmy dane z tak zwanej archeofauny, czyli wykopalisk zwierzęcych, i porównywaliśmy je z danymi klimatycznymi i zmianami krajobrazowymi – tłumaczy prof. Selva. Okazało się, że w czasie srogich, mroźnych zim zwierzęta te rozmnażały się lepiej niż dzisiaj. To zdaniem naukowców zaskakujące, bo przecież cieplejszy klimat, łagodniejsze temperatury powinny sprzyjać przeżyciu młodych. – Wcale tak nie jest. Wbrew intuicji samice niedźwiedzi zużywają więcej energii podczas hibernacji, gdy jest cieplej. A to negatywnie wpływa na ich zdolność do reprodukcji i może odbijać się na ich potomstwie – mówi prof. Selva. Hibernacja sprzyja zdrowiu niedźwiedzi, bo wyhamowuje procesy metaboliczne, pozwalając tym zwierzętom dotrwać do wiosny. Kiedy budzą się zbyt wcześnie, mogą cierpieć głód. Głodne w bezśnieżne zimy mogą być również wilki. – Są one bardzo skutecznymi myśliwymi w głębokim, przemarzniętym z góry śniegu, łatwiej im wtedy dopaść zwierzęta kopytne, które w nim grzęzną albo ślizgają się na lodzie i nie mogą szybko uciekać – tłumaczy prof. Selva. W trakcie ciepłych zim w lesie mniej jest także padliny, która jest ważnym zimowym pokarmem bielików. Wtedy zmuszone są do polowania na kaczki, co jest o wiele trudniejsze niż objadanie szczątków. Kiedy następnym razem przyjdzie nam ochota ponarzekać na sypiący śnieg i trzaskający mróz, pamiętajmy, że ciepła zima jest dla wielu zwierząt śmiertelnie niebezpieczna.
Inny gatunek ptaka, który przylatuje na zimę do Polski, to jemiołuszka, Na zimę do Polski przylatują między innymi: śnieguła, poświerka, czeczotka, jemiołuszka, droździk, mewa siodłata, myszołów włochaty, jer, Skowronek Żuraw Bocian biały Czajka Jerzyk Jaskółka. Ptaki wiosenne: Skowronek. ptaki wiosenne skowronek. fot.
Kategorie: ptakimigracje zwierzątEstoniaocieplenie klimatu Po raz pierwszy od 85 lat zaobserwowano zjawisko wskazujące na to, że ptaki zamiast odlecieć do ciepłych krajów postanawiają zimować. Na alarm biją zwłaszcza ornitolodzy z krajów bałtyckich. Zwykle o tej porze roku migracje były już bardzo zaawansowane, ale ta jesień jest inna. Według ekspertów z powodu zmian klimatu, a zwłaszcza wyjątkowo ciepłej jesieni, ptaki utraciły naturalną potrzebę poszukiwania bardziej przyjaznego klimatu. Bałtyccy ornitolodzy są poważnie zaniepokojeni, ponieważ pogorszenie pogody, które może nadejść w każdej chwili jest w stanie zdziesiątkować ich populację. Władze Estonii zaapelowały do wszystkich mieszkańców, aby nie karmili ptaków, bo łatwy dostęp do pożywienia może skutkować dodatkową demotywacją w udawaniu się na południe. Źródło: Ocena: 8487 odsłon
. s073yaaxzl.pages.dev/545s073yaaxzl.pages.dev/463s073yaaxzl.pages.dev/61s073yaaxzl.pages.dev/249s073yaaxzl.pages.dev/359s073yaaxzl.pages.dev/999s073yaaxzl.pages.dev/750s073yaaxzl.pages.dev/123s073yaaxzl.pages.dev/56s073yaaxzl.pages.dev/559s073yaaxzl.pages.dev/384s073yaaxzl.pages.dev/851s073yaaxzl.pages.dev/204s073yaaxzl.pages.dev/486s073yaaxzl.pages.dev/446
odlot ptaków na zimę dawniej