Ruch jest niezbędny, aby dziecko mogło wykształcić sobie wszystkie krzywizny kręgosłupa przez pierwsze 12-18 miesięcy życia. Zachęć maluszka do leżenia na brzuchu, najlepiej już w pierwszym miesiącu życia. Nie ograniczaj dzieci ciągłym leżeniem w ciasnym beciku, a jego stópek bucikami-niechodkami.
Chusta tkana czy kółkowa? Pozycja kangurka, a może plecak prosty? Kiedy możemy zacząć swoją przygodę? Dlaczego chustonoszenie przynosi wymierne korzyści matce i dziecku? Jak zaprzyjaźnić się ze splotami? Na pytania odpowiedziała Zuzanna Gierszal-Stroiwąs, doradczyni noszenia ClauWi w sklepie i wypożyczalni Przy Tobie. Chustonoszenie przynosi korzyści mamie i dziecku Karolina Bielawska, Chustonoszenie przynosi niewątpliwe korzyści dziecku. Jakie zalety płyną dla mamy? Zuzanna Gierszal-Stroiwąs, doradczyni noszenia ClauWi: Z chustonoszenia płyną korzyści zarówno praktyczne, jak i psychologiczne. Chusta „uwalnia ręce”, dzięki czemu mama może spokojnie przygotować śniadanie, udać się do sklepu czy odebrać starsze rodzeństwo z przedszkola. Oprócz aspektów wymiernych i łatwo dostrzegalnych, równie istotne są kwestie psychologiczne. Mama ma poczucie sprawczości i kompetencji, bo udało jej się zawiązać dziecko w chuście i ukoić maleństwo. Rodzic czuje, że jest w stanie zaopiekować się swoim dzieckiem, co odgrywa kluczową rolę, zwłaszcza w przypadku pierwszego dziecka. Mówimy wtedy, że mama rośnie o 5 cm, dodaje jej to skrzydeł do działania. Jest w stanie zaspokoić potrzeby maluszka i utulić dziecko w krytycznych sytuacjach, takich jak ból brzuszka czy nadmiar bodźców. Chustonoszenie na bóle kręgosłupa? Młoda mama często musi nosić maleństwo przez wiele godzin. Czy chusta obciąża czy odciąża kręgosłup? Jeżeli chusta jest dobrze zawiązana, pozycjonuje dziecko bardzo blisko środka ciężkości mamy czy taty. Dzięki temu rodzic nie kompensuje ciężaru, wyginając się do tyłu, tak jak ma to miejsce w przypadku trzymania maluszka na rękach. Noszenie w chuście wymusza na rodzicu utrzymywanie prawidłowej postawy – mamy chodzą wyprostowane i nie mają tendencji do odchylania się do tyłu, co dodatkowo obciążałoby kręgosłup. Chustonoszenie jest więc świetną alternatywą dla noszenia dziecka na rękach. na zdj. Zuzanna Gierszal-Stroiwąs / fot. Grzegorz Czajka Dobrze zawiązana chusta pozwoli uniknąć problemów A co to znaczy, że chusta jest dobrze zawiązana? Oznacza to, że dziecko jest bardzo mocno i ściśle przytulone do rodzica, a chusta owija maluszka jak bandaż. Jest tylko narzędziem, które zabezpiecza niemowlę i utrzymuje je w prawidłowej pozycji fizjologicznej. Zbyt luźne wiązanie sprawia, że dziecko “pływa”, bo jego układ kostno-mięśniowy jest niedojrzały – nie utrzyma samo optymalnej pozycji. Czy lepiej zrezygnować z chustonoszenia, jeżeli nie mamy pewności co do swoich kompetencji? Jest to kwestia indywidualna. Noszenie maluszka na rękach to również ogromne wyzwanie. Wystarczy sobie zadać pytanie, jak długo jesteśmy w stanie nosić dziecko prawidłowo siłą naszych rąk. O ile na początku się pilnujemy, o tyle później o tym zapominamy, bo ręce szybko się męczą i przestajemy zwracać na to uwagę. Łatwiej kontrolować pozycję maluszka w chuście. Zawsze możemy ją skorygować – warto skorzystać z usług certyfikowanego doradcy ds. chustonoszenia, który wskaże błędy i podpowie jak je rozwiązać. Zazwyczaj taka konsultacja wystarczy – rodzice kontynuują swoją przygodę noszenia niemowlaka z chuście. Chustonoszenie a nosidło ergonomiczne Czy dobierałaś nosidło dla dziecka, które jeszcze samodzielnie nie siedzi, bo rodzice z jakichś względów nie zdecydowali się na chustonoszenie? Punktem wyjściowym do noszenia w nosidle ergonomicznym jest samodzielny siad. Jest to znak, że maluszek i jego kręgosłup jest przygotowany do tej pozycji – w nosidle pozycja dziecka jest właśnie zbliżona bardziej do siadu. W przypadku dziecka, które jeszcze nie nabyło tej umiejętności, jest to porównywalne do posadzenia dziecka i obłożenia go dla pozornej stabilizacji poduszkami. Tę metodę jeszcze do niedawna powszechnie akceptowano i stosowano. Obecnie nie jest to aż tak często praktykowane ze względu na większą świadomość i konsekwencje, jakie niesie za sobą sztuczne przyspieszanie etapów rozwojowych u dziecka. Natomiast rezygnacja z chustonoszenia i dobór nosidła jest kwestią wyboru rodziców i nie możemy tu w żaden sposób ingerować. Przekazujemy obiektywną informację, z czym się to wiąże, ale odpowiedzialność zawsze należy do opiekunów. Proponujemy również alternatywę, jaką jest chusta kółkowa. Jednak czasami zdarza się, że dobieram regulowane nosidło ergonomiczne dla mniejszych dzieci, które ukończyły ok. 2-3 miesięcy. To, czy uda się zabezpieczyć malucha w akceptowalnej pozycji zależy od wielu czynników, od budowy dziecka czy osiągniętego etapu rozwojowego. Czasami dziecko zmaga się z wyzwaniami rozwojowymi i ma doświadczenie w pracy z fizjoterapeutą. Wówczas specjalista może dać zielone światło na noszenie np. w hybrydowym nosidle regulowanym lub zasugerować wstrzymanie się z takim rozwiązaniem. Chusta wspiera fizjologiczny rozwój dziecka Dlaczego chusta zaraz po urodzeniu sprawdza się lepiej niż nosidło ergonomiczne? W przeciągu pierwszego roku życia dziecka wykształcają się najważniejsze, fizjologiczne krzywizny kręgosłupa w zależności od osiąganego etapu rozwojowego. Na płaskim podłożu dziecko ćwiczy, ma możliwość swobodnej eksploracji otoczenia. Unosi głowę, ćwiczy mięśnie pleców i obręczy barkowej. W prawidłowo zawiązanej chuście możemy wspierać cały ten fizjologiczny mechanizm. Miednica jest początkowo podwinięta, nogi ugięte, a kręgosłup zaokrąglony. Główka spoczywa na klatce piersiowej osoby noszącej. Nosidło z kolei jest wyposażone w pas biodrowy i panel wszyty w ten pas pod kątem 90°. W wielu modelach możemy regulować zarówno szerokość, jak i wysokość panela, który otula dziecko. Jednak sama budowa nosidła uniemożliwia prawidłowe dla niesiedzącego maluszka podwinięcie miednicy i uzyskanie właściwego odwiedzenia nóg. Im większe odwiedzenie nóg i mniej podwinięta miednica, tym bardziej wyprostowany kręgosłup, co z kolei prowadzi do centralnego nacisku główki dziecka na niedojrzały jeszcze kręgosłup. To jest właśnie ta powtarzana jak mantra “pionizacja” dzieci, której należy unikać, a której nie będzie w prawidłowo zawiązanej chuście. na zdj. Zuzanna Gierszal-Stroiwąs / fot. Grzegorz Czajka Chustonoszenie. Chusta tkana czy kółkowa? Jaka chusta sprawdzi się na początku przygody z chustonoszeniem? Polecam chustę długą, tkaną i wiązanie typu kieszonka lub kangurek. Zwłaszcza to drugie, kangurek, zapewnia korzystne ułożenie chusty poprowadzonej na końcu po żebrach mamy, nie obciąża mięśni dna miednicy i /nie wywołując zbędnego nacisku na nie. Jest to istotne dla mam regenerujących się po porodzie zarówno naturalnym jak i uzupełnienie służyć może chusta kółkowa. Należy jednak pamiętać, że układa się asymetrycznie. Jej zaletą niewątpliwie jest kompaktowość. Możemy ją szybko schować do wózka czy auta, bo nie zajmuje dużo miejsca. Od kiedy można stosować pozycją nazywaną plecakiem prostym? Czy jest to najtrudniejsza pozycja? Największą trudnością w plecaku prostym jest… nasza głowa. Pozwalamy sobie w ten sposób na to, że dziecko jest poza naszą całkowitą kontrolą. Nie wiemy aż tak dokładnie jak przy wiązaniach z przodu, co dzieje się z maluszkiem i musimy się z tym skonfrontować. Dlatego przy mniejszych niż ok. trzy- czteromiesięcznych dzieciach jest to metoda dedykowana raczej osobom, które już wcześniej nosiły w chuście, wiedzą, na czym polega jej mechanika, jakie mogą zdarzyć się sytuacje. Z reguły rodzice pierwszego dziecka decydują się na tę pozycję w okolicy 5-6. miesiąca życia. Ale istnieją sytuacje, w których można to wiązanie stosować wcześniej, gdy opiekujemy się również starszym rodzeństwem lub chcemy ugotować obiad. Chusty i nosidła ułatwiły podróż uchodźczyniom z Ukrainy Uchodźcy z Ukrainy to z reguły kobiety z dziećmi, które muszą pokonać kilka, a czasem kilkanaście kilometrów. W jednej ręce niosą torbę, w drugiej, pod pachą – dziecko. Czy w takich ekstremalnych sytuacjach sprawdzi się chusta, nosidło, a nawet wisiadło? Kiedy wybuchła wojna, Stowarzyszenie Poznań w Chuście z naszym wsparciem zorganizowało zbiórkę używanych (i nie tylko) chust i nosideł, które dostarczono w granicach Ukrainy, a także do punktu recepcyjnego w Poznaniu na Międzynarodowych Targach Poznańskich. W takich sytuacjach nie do końca ma znaczenie, czy jest to nosidło ergonomiczne, czy tzw. wisiadło. Niemowlęta często są w kombinezonie, nie utrzymują idealnej pozycji, ale jest to pomoc doraźna, która ma na celu zabezpieczenie dziecka i wsparcie matki. Dzięki temu łatwiej chwycić walizkę czy torbę lub zapewnić stabilizację z wolnymi rękami. Przykładowo w Krakowie Stowarzyszenie Krasno zaangażowało się w akcję, w której bezpośrednio przy peronach rozdawano nosidła potrzebującym mamom. Takich lokalnie zorganizowanych zbiórek sprzętu do noszenia i akcji przekazywania jest w Polsce sporo. Myślę, że ułatwiło to mamom dalszą drogę, bo mogły uwolnić ręce i nieco odciążyć kręgosłup, nadal zapewniając bliskość i bezpieczeństwo swoim dzieciom. Autorka: Karolina Bielawska, Ann Asystent Zdrowia Zuzanna Gierszal-Stroiwąs: doradczyni noszenia ClauWi w sklepie i wypożyczalni Przy Tobie Czytaj więcej w Ann Asystent Zdrowia: Na czym polega rodzicielstwo bliskości? [ROZMOWA]Gdzie uchodźcy z Ukrainy mogą otrzymać bezpłatną pomoc medyczną? Mapa placówek medycznychUchodźcy z niepełnosprawnościami – jakie mają potrzeby? Jak im pomóc? Spotkanie na żywo [LIVE] na zdj. Zuzanna Gierszal-Stroiwąs / fot. Grzegorz Czajka
Mama odpowiada na krytykę fanki . Jedna z fanek nie mogła się powstrzymać i napisała pouczającą wiadomość dla 39-latki, w której tłumaczyła, że nie wolno tak często nosić niemowlęcia na rękach. Z pewnością ktoś już ci zwrócił na to uwagę, ale tak częste noszenie na rękach nie jest dobre dla Iris.
Starsza córeczka-nosić na rękach? Chciałabym się dowiedzieć czy noszenie starszego dziecka jest szkodliwe dla rozwijającego się płodu. Nie chodzi mi tu o samo dźwiganie. Jestem w 32. tygodniu ciąży i zdarza mi się czasami nosić starszą córkę (14m ). Mając ją na rękach uciska ona trochę górną część brzucha tzn. pod biustem. Czy może to być szkodliwe dla mojego nienarodzonego dziecka zwłaszcza, że dzidzia ma główkę u góry? Paulina Problemem może być właśnie „samo” dźwiganie- nie zaleca się tego w ciąży gdyż może w konsekwencji doprowadzić do krwawienia, poronienia (we wczesnej ciąży) lub porodu przedwczesnego. Oczywiście nie można całkowicie wyeliminować w okresie ciąży dźwigania, tak jak w pani przypadku- jak nie wziąć dziecka na ręce? Dlatego proszę podnosić dziecko z poziomu np. łóżka a nie z poziomu podłogi. Takie dźwiganie (z podłogi) bardziej obciąża kręgosłup. Ochroną przed uciskiem dla płodu są wody płodowe. Pozdrawiam serdecznie
Chodzi o podnoszenie dzieci. Błąd, który popełnia wielu rodziców. Chodzi o podnoszenie dzieci. Podnoszenie dziecka za ręce z pozoru może wydawać się nieszkodliwą zabawą. Warto jednak zauważyć: eksperci ostrzegają, że ta czynność może spowodować bolesne obrażenia. Podnoszenie dziecka za ręce z pozoru może wydawać się
Coraz bardziej popularne jest noszenie dzieci w chuście i nosidle. Niestety często widujemy na ulicach dzieci nieprawidłowo noszone. W trakcie tegorocznego urlopu naliczyliśmy nad polskim morzem dziesiątki noworodków w nosidłach i dzieci w tzw. „wisiadłach”. Dlaczego tak dużą uwagę trzeba zwrócić na dobranie chusty i jej wiązania i wybór dobrego nosidła ergonomicznego? I dlaczego w ogóle warto nosić? Człowiek rodzi się noszeniakiem. Jesteśmy nim i ja i Ty i każdy inny na tym świecie. Nie rodzimy się z umiejętnością samodzielnego przemieszczania, jesteśmy przyzwyczajeni przez 9 miesięcy do bujania, bliskości, ciepła i odgłosów ciała matki. Niemowlęcia nie przyzwyczai się do noszenia, można je tylko delikatnie odzwyczajać, bo od początku swojego życia było noszone 24h/dobę. Oczywiście część dzieci reaguje dobrze na odłożenie do łóżeczka, jednak znakomita większość potrzebuje ukojenia w ramionach rodzica, usypiania na rękach, a czasem zdarzają się też przypadki całkowicie „nieodkładalne”. Dobrze zamotana chusta gwarantuje poprawne ułożenie dziecka, wsparcie rozwoju jego stawów biodrowych i symetrię w ciele. Niestety nosząc na rękach, szczególnie godzinami, nie jesteśmy w stanie tego zagwarantować. Małe dzieci w chustach najczęściej błyskawicznie zasypiają, a w czasie czuwania dostarczamy im odpowiednią ilość bodźców i stymulujemy zmysł równowagi. Dzieci niesiedzące powinno się nosić w chuście, ze względu na brak stabilizacji bocznej kręgosłupa i możliwość zapewnienia pozycji dostosowanej do wieku. Zmienność tej pozycji obrazuje poniższa grafika (źródło: Internet). Najodpowiedniejszymi wiązaniami dla dzieci od urodzenia są tzw. „kangur” (dość skomplikowany, ale najbardziej polecany dla noworodków), „kieszonka” i “plecak prosty” (to wiązanie wykonywane na plecach). Z mojego doświadczenia wynika, że niezbędne jest spotkanie z doradcą chustonoszenia (można go znaleźć np. na stronie bo chustowanie to nie taka prosta sztuka. Na takim spotkaniu można także ustalić jaka chusta będzie najodpowiedniejsza, jaki wybrać rozmiar i gdzie warto kupować. Jeśli zdecydujesz się na naukę, to za jakiś czas planujemy udostępnić trening z dzieckiem w chuście i nosidle. Dzieci siedzące można nadal chustować, ale można także zacząć używać nosideł. Najlepsze dla dzieci siedzących są nosidła ergonomiczne, z miękkim panelem (unikamy wszelkich usztywnień poza pasami naramiennymi i biodrowym). Wśród nosideł mamy całe mnóstwo rodzajów, ale najpopularniejsze są takie, jak na rycinie poniżej (źródło: Internet), czyli posiadające pas biodrowy, zapinany wokół rodzica. Dzieci nie należy natomiast nigdy nosić w tzw. „wisiadłach”, czyli nosidłach usztywnionych, gdzie dziecko ma niewiele materiału między nogami, nie przybiera pozycji „żabki”, a wisi na materiale jak kukiełka. Stanowczo nie należy też nosić dzieci przodem do świata w takich nosidłach. W wisiadłach niemożliwe jest prawidłowe ułożenie nóg dziecka, ułożenie ciała wymusza przeprost kręgosłupa i silny nacisk na krocze dziecka (co może skutkować problemami w przyszłości). Bardzo wrażliwa głowa dziecka jest poddawana wstrząsom i nie ma podparcia, także po zaśnięciu dziecka. Dziecko noszone przez długi czas przodem będzie także narażone na nadmiar bodźców i ciężej będzie mu zasnąć. Prócz oczywistych korzyści z prawidłowego noszenia dla dziecka, nie można nie wspomnieć o komforcie rodzica, mającego wolne ręce. W przypadku wymagających dzieci jest to często jedyna możliwość, żeby zrobić cokolwiek w domu, zjeść w ciszy posiłek, czy uśpić dziecko bez jeżdżenia wózkiem po domu. W naszym przypadku chusta była niezbędna w restauracjach, na dłuższych spacerach i w czasie podróży. Z pomocą chusty przeszliśmy większość Barcelony, weszliśmy nad Morskie Oko, spacerowaliśmy po Czeskiej Pradze i zwiedziliśmy większość Polskiego wybrzeża. Niejednokrotnie deklarowałam, że głównie dzięki tej umiejętności przetrwałam w dobrym nastroju nasze trudne początki i późniejsze problemy związane z wysokimi potrzebami naszego dziecka. Nosić dzieci w nosidle czy chuście można także w trakcie kolejnej ciąży, o ile nosiło się wcześniej. Polecane są nosidła onbu (bez pasa biodrowego, ciężar ciała dziecka opiera się na ramionach matki) lub w wiązaniach z zakończeniem np. na klatce piersiowej, tak, aby nie uciskać brzucha. Nie da się ukryć, że w przypadku dzieci z niewielką różnicą wieku, pewna “dawka” noszenia może być niezbędna i wtedy zdecydowanie łatwiej jest korzystać z chusty/nosidła, gdzie ciężar rozłożony jest równomiernie, niż nosić na rękach. Sama nosiłam do około połowy ciąży i nosidło uratowało mnie w kilku sytuacjach w trakcie urlopu bez Dawida. Podsumowując, jeśli dorobiliście się wymagającego dziecka to chusta będzie niezbędna, ale każde dziecko i każdy rodzic może odnieść korzyści i zaoszczędzić sobie w ten sposób nerwów, płaczu, uspokajania i spuchniętych bicepsów 🙂
Wiadomo – jest wielce prawdopodobnym, że szybciej zawiążemy na sobie pojedynczą chustę wiązaną, ale, jak wspomniałam, ta propozycja dotyczy wyjątkowych sytuacji, kiedy dziecko jest już w chuście kółkowej, a zanosi się na dłuższe noszenie. Jestem ciekawa, czy znajdziecie dla niej swoje zastosowanie. Dajcie koniecznie znać! 🙂
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2010-08-02 17:35:53 jakWiatr Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-03 Posty: 98 Wiek: między 20-ścia a 30-ści Temat: Noszenie na rękach ...nie znalazlam podobnego te,atu dlatego postanowilam napisac i spytac madrzejszych i doswiadczonych osobznalazlam prace jako niania,choc mam doswiadczenie kilkuletnie z roznymi wiekowo dziecmi ale nie spotkalam sie z takim zachowaniem,chłopiec ma 12 miesiecy i ciagle wymusza na mnie noszenie na rekach jak nie to pisk niemiłosierny,nawet w łózeczku nie bedzie spał(a spi 2x dziennie)wrzeszczy w nieboglosy,zalezy mi na tej pracy,staram sie,jestem z nim 10godzin(ale przeciez 10ciu godzin nie zamierzam go nosic!) choc jego zachowanie doprowadza mnie do silnego stresu,boje sie,ze uslysza to sasiedzi i pomysla,ze nie wiadomo co sie dzieje z tym dzieckiem,daje mu zabawki,ksiazeczki,muzyczke,nie,nie interesuja go,wlaczam na chwilke bajeczke,zadnej zmiany,juz nie wiem co robic,macie jakies rady na to?i zapytam takze,jezeli zatrudniałyscie nianie czy do niani nalezałą lodowka(pisalam juz,ze pracuje 10 godzin)wiec nie wiem czy moge z niej skorzystac,trochu sie wstydze zapytac o z wedlinąza pomoc i odpowiedz serdecznie dziekuje:) 2 Odpowiedź przez bianka25 2010-08-02 18:24:57 bianka25 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-21 Posty: 2,648 Odp: Noszenie na rękach Witam Porozmawiaj z rodzicami dziecka o noszeniu na rękach, jak to u nich wygląda noszenie na rękach bobasa. spytaj sie ich jakie są ich oczekiwania od Ciebie wobec dziecka. 10 godz. to bardzo dużo czasu, wieć bardzo duży wpływ masz na jego porozmawiaj z rodzicami na temat 'jedzenia" Jeśli oni przyjmują Cie jako nianie, maja do Ciebie zaufanie, wieć nie powinnaś sie obawiac o rozmowy z nimi Powodzenia 3 Odpowiedź przez jakWiatr 2010-08-02 18:48:21 Ostatnio edytowany przez jakWiatr (2010-08-02 19:06:14) jakWiatr Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-03 Posty: 98 Wiek: między 20-ścia a 30-ści Odp: Noszenie na rękachuslyszałam od nich takie słowa:on tak bardzo lubi byc na rączkach i co przyjde, jest zawsze na rekach mamy,nie wiem jak mam tozmienic w nim,jak go lekcewaze jeszcze bardziej wyje 4 Odpowiedź przez London69 2010-08-02 19:00:31 London69 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: Opiekun medyczny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 3,452 Wiek: 24 Odp: Noszenie na rękach A widzisz, to wina rodziców, tak go nauczyli więc ciężko będzie to zmienić...Co do lodówki- ja również dorabiam sobie w wakacje i w czasie szkoły w weekendy nieraz jako niania. Rok temu i teraz tę samą dziewczynkę i jej brata pilnuje i w zeszłym roku jak szłam pierwszy raz to wzięłam kanapki ze sobą ale kobieta powiedziała mi, wręcz nakazała żebym się częstowała. Zupę zawsze gotowała i zupą też mogłam się poczęstować jak wstawiałam dla dzieciaków. Wiadomo, że nie wyjadałam jej wszystkiego, ale jak już naprawdę byłam głodna to przy okazji jak dzieciaki jadły to też sobie zawsze parę wazówek zupy nalałam. - Oskarek, 62cm i 4600g 5 Odpowiedź przez Onorina 2010-08-02 19:12:21 Onorina Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-23 Posty: 152 Wiek: 20 Odp: Noszenie na rękach No tak, ale jak go będziesz nosić, to nie dość, że będziesz niewychowawcza wobec dziecka, to w dodatku zniszczysz sobie kręgosłup. Może spróbuj zrobić coś nietypowego. Np nagle zacznij kręcić się w kółko, pokaż mu nietypowe wykorzystanie zabawki, albo pokaż ręką przed siebie z mienionym tonem zapytaj "a co to?" albo coś w tym stylu. Przecież nie możesz sobie niszczyć kręgosłupa. Albo zabieraj dziecko często na spacery, na plac zabaw, może zaciekawione przyrządami przez jakiś czas zapomni o noszeniu na rękach. Z czasem wydłużaj ten czas. Jeśli chodzi o zasypianie - zmęcz dziecko. Niech tak długo chodzi i coś robi, aż zacznie samo padać. Wtedy nawet jak popłacze, to zaśnie. Z tym noszeniem na rękach, jeszcze inny patent - usiądź na podłodze, usadź dziecko jakoś pomiędzy nogami, pokaż zabawkę, niech się pobawi, a potem stopniowo się oddalaj, delikatnie się odsuń, tak, by siedzieć obok, ale nie dotykać. Niech się przyzwyczai, że jesteś obok, ale nie musi Cię czuć. "Czasem trzeba odejść od zmysłów, by nie zwariować"... 6 Odpowiedź przez giovanna128 2012-04-17 11:43:55 giovanna128 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-17 Posty: 1 Odp: Noszenie na rękachWitamJestem mamą 2,5 miesięcznej córeczki. Dziecko miało kolkę przez co zostało przyzwyczajone do bujania. Udało mi się jednak małą odzwyczaić od tego i jest naprawdę grzecznym dzieckiem. Kolka ustąpiła i mała zasypia już sama w łóżeczku. Nie powiem troszkę się namęczyłam, ale warto było. Mam teraz kolejny problem a mianowicie noszenie dziecka na rękach. Czasem zdarza mi się wziąć małą na ręce, ale po krótkiej chwili odkładam ją do łóżeczka lub leżaczka. Problemem jest babcia, która nie wyobraża sobie nie nosić małej na rękach. Potrafi to robić godzinami. Na szczęście mała jeszcze się nie przyzwyczaiła bo zabraniam noszenia na rękach. Ostatnio jednak babcia powiedziała mi, że w ten sposób uniemożliwiam jej kontakt z dzieckiem. Moim zdaniem można nawiązać kontakt trzymając dziecko za rączkę i mówiąc do niego. Nie trzeba nosić na rękach bez powodu. Babcia twierdzi, że dziecko będzie wiedziało, że mama go nie nosi tylko babcia i od babci będzie tego wymagało. Szkopuł w tym, że dziecko ma 2,5 msc i wątpię by przyzwyczajone przez babcię do noszenia na rękach grzecznie potem leżało w łóżeczku. Nie wiem już jakiego argumentu użyć by wytłumaczyć tej kobiecie słuszność mojej racji. Próbowałam i nawiązywałam nawet do tego, że małej było wszystko jedno kto ją bujał, ale to do niej nie przemawia. Nie wiem już co robić 7 Odpowiedź przez magdalena123x 2012-05-29 17:54:26 magdalena123x Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-23 Posty: 121 Odp: Noszenie na rękachMusisz przede wszystkim poradzić się mamy dziecka. Może razem coś wymyślicie. 8 Odpowiedź przez birkoffherz 2012-06-01 14:27:15 birkoffherz Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-06 Posty: 23 Odp: Noszenie na rękach No ciekawe - mama mówiła "on tak bardzo lubi być na rączkach" ale mam nie nosi go na rączkach przez 10 godzin! Na pewno warto to mamie uswiadomić bo rodzice pewnie noszą dziecko z rana przez godz czy 2 potem Twoje 10 godzin i wieczorem może 3 godziny spędzają z dzieckiem zanim idzie spać. Dwie rady Ci dam:1) Porozmawiaj z mamą i uswiadom ją jak dziecko się zachowuje, że rozumiesz fakt iż lubi on być noszony ale nienormalne jest żeby nosić dziekco całe 10 godzin!2) Sprawdź jego paznokcie u stóp - moja siostrzenica nagle zaczęła domagać sie ciągłego noszenia i okazało się, że paznokcie miała przerosnięte i buciki za małe więc bolały ją nie niszcz sobie kręgosłupa - masz tylko jeden a drugą pracę łatwiej dostać niż drugi kręgosłup! 9 Odpowiedź przez toska20 2012-06-01 22:27:13 toska20 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-01 Posty: 11 Odp: Noszenie na rękachNa pewno nie możesz ulegać, bo w tedy dziecko będzie wiedziało,że może. Sama opiekuje się 1,5 rocznym dzieckiem( w obecności synka),mały też lubi na ręce,a na spacerach marudzi bo chce na ręce albo chodzić a wiadomo,że nie zawsze jest to możliwe. Dowiedziałam się że jak nie chce siedzieć w wózku to ciasteczko,banan:-). Nie ustępowałam, teraz na spacerach czasem po marudzi wiadomo jak to dzieci ale nie protestuje zbytnio jak chce go włożyć do wózka,choć czasem się zdarza;). A krzyk,płacz ma głośniejszy niż mój mały miał jak był mały. Pilot,telefony też czasem próbuje wymusić:). Jest tylko jeden szczegół,jeżeli rodzice pozwalają to jest ciężko,bo dziecko jest już do tego przyzwyczajone,ale jeżeli Ty będziesz mu pokazywać że nie tak a tak i nie ulegniesz to z czasem przy Tobie to się zmieni. Oczywiście wiadomo na spokojnie i cierpliwie:). Znam osobę co dziecka w wózku nie wozi bo nie chce dziecko, no i spacery itp dziecko na rękach nie ważne czy spacer 5 godzin cy 2 godziny i tak nosi:-). Mi to by ręce opadły bo i syn jak był mały to trochę ważył tak i podopieczny trochę waży;-). 10 Odpowiedź przez syla135 2012-06-12 19:50:46 syla135 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-19 Posty: 1,974 Wiek: 26 Odp: Noszenie na rękachmam znajoma bardzo doswiadczona nianie i ona w prost ustala zasady z rodzicami, mysle ze warto powiedziec ze to nie wychowawczejednym slowem rozmowa z rodzicami, nie ma innego sposobu Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Noszenie dziecka na rękach to bardzo dobre rozwiązanie w przypadku kolki. W tym przypadku warto zastosować pozycję – na przedramieniu. Dziecko zaciska nóżki i rączki wokół przedramienia mamy. A mama wolną dłonią może delikatnie masować plecy dziecka.
Temat noszenia dziecka na rękach nieustannie pojawia się w dyskusjach świeżo upieczonych mam. I nic dziwnego – z jednej strony nasze mamy lub teściowe przekonują, że nie powinnyśmy tego robić, bo rozpieszczamy dziecko. Z drugiej – serce nam się kraje, gdy słyszymy płacz malucha i jesteśmy rozdarte pomiędzy słuchaniem dobrych rad innych a własnej intuicji. Zadajemy sobie pytania: nosić czy nie nosić? A jeśli nosić – to może w chuście? Kiedy przestać i jak odzwyczaić dziecko od ciągłego brania na ręce? Odpowiadamy na Wasze dajemy dziecku nosząc je przy sobie?Poczucie bezpieczeństwa – maluch czuje ciepło i zapach mamy, słyszy jej głos i porusza się razem z niąCzułość, troskę i uwagę – dzięki bliskości rodzic może przytulać i głaskać dziecko, co dodatkowo wzmacnia poczucie bezpieczeństwaPrawidłowy rozwój emocjonalny i psychiczny – dziecko doświadcza troski i miłości rodzicaPrawidłowy rozwój fizyczny i intelektualny – neurolodzy przekonują, że maluchy mające bliski kontakt z rodzicami szybciej unoszą główkę i chętniej próbują wykonywać nowe ruchy. Szybciej nabywają też zdolności kojarzeniaWiększe zaufanie malucha do rodzicówDziecko jest pogodniejsze i łagodniej usposobioneWiększa ciekawość świata u dziecka – bliskość rodziców wzmacnia otwartość na różne bodźcePomoc w dolegliwościach, takich jak niemowlęce kolkiJak nosić dziecko – na rękach czy może w chuście?Przez wiele lat normą było branie dziecka na ręce i noszenie go w taki sposób na każde jego życzenie, bez limitu czasowego. Jednak nie bez efektów ubocznych – wystarczyło kilka dni, by mama zaczęła odczuwać dolegliwości bólowe w ramionach, plecach i barkach. Często wynikały one z tego, że dziecko było noszone zawsze po jednej stronie ciała, przez co ta strona była nadmiernie przeciążona. Kręgosłup mamy domagał się się, że noszenie dziecka na rękach może mieć też wpływ na pojawienie się u niego wad postawy. Szczególnie, jeśli jest nieprawidłowo ułożone, nosimy je zbyt często lub przeciągamy noszenie do późnego etapu coraz większą popularność zdobywa więc rozwiązanie w postaci noszenia dziecka w chuście. Jak się okazuje, nie jest to tylko kolejna moda. Chusta łączy w sobie wszystkie zalety noszenia dziecka, które wymieniliśmy powyżej – a więc budowanie bliskości, poczucia bezpieczeństwa, okazywanie troski i czułości. Dodatkowo „uwalnia” ręce mamy i pozwala jej wykonywać codzienne czynności jednocześnie mając malucha przy sobie. Umożliwia także dyskretne karmienie piersią np. w miejscach publicznych, ponieważ maluch jest zwrócony przodem do ważne, prawidłowe noszenie dziecka w chuście pozwala zapobiec pojawieniu się u niego wad postawy, wspierając rozwój kręgosłupa i bioder dziecka. Więcej na ten temat można przeczytać w artykule pt. „Jak zapobiegać wadom postawy u niemowlęcia?”. Z chusty zadowolony będzie też kręgosłup mamy – noszenie dziecka w ten sposób jest wygodniejsze, a ciężar malucha rozkłada się o ile w chuście nie powinniśmy nosić dziecka przodem w kierunku zewnętrznym, czyli opartego pleckami o nas, o tyle takie rozwiązanie sprawdza się bardzo dobrze przy noszeniu dziecka na rękach. Trzeba tylko zadbać o prawidłowe ułożenie i przytrzymanie jego ciała. Plecki malucha mają być oparte o klatkę piersiową rodzica, jedna ręka rodzica podpiera pupę i nóżki, a druga biegnie poprzecznie przez tułów długo nosić dziecko na rękach, by wspierać jego rozwój?Pierwsze miesiące życia dziecka są najważniejsze dla nawiązania więzi między nim a rodzicami, a także dla zbudowania poczucia bezpieczeństwa. Dlatego przez ten czas bądźmy jak najbliżej maluszka, okazujmy mu czułość przytulając go, głaszcząc i nosząc. To nie jest czas na zastanawianie się, czy go nie rozpieszczamy lub nie przyzwyczajamy do zbyt częstego około 6. miesiąca życia zbyt częste noszenie dziecka nie wspomaga już jego rozwoju w takim stopniu, jak wcześniej. Teraz dziecko potrzebuje czasu i możliwości na wykonywanie samodzielnych prób podnoszenia główki w leżeniu, siadania czy raczkowania. Dajmy mu taką możliwość, najlepiej na płaskim podłożu, np. na podłodze. Takie ćwiczenia kształtują i wzmacniają mięśnie odzwyczaić dziecko od brania na ręce?Co zrobić, aby odzwyczaić malucha od noszenia na rękach lub w chuście? Pamiętajmy, że jeśli maluch domaga się wzięcia na ręce, daje sygnał, że potrzebuje bliskości. Bliskość możemy okazać mu także w inny sposób, na przykład przytulając go, głaszcząc, będąc przy jego łóżeczku, śpiewając mu piosenki, mówiąc do niego ciepłym, łagodnym tym dajmy maluchowi szansę, by zainteresował się światem. Jeżeli przygotowujemy obiad w kuchni, możemy dać mu do zabawy małe plastikowe lub drewniane łyżeczki, miseczki i garnuszki. Nie zawsze zadziała to od razu, ale musimy uzbroić się w cierpliwość i być konsekwentni. Jeśli maluch nie jest zainteresowany samodzielną zabawą, pobawmy się chwilę razem z nim. Może zainteresują go np. odgłosy, jakie wydają naczynia uderzane o siebie?Jeśli malec jest przyzwyczajony do noszenia podczas usypiania, to także oznacza, że usypiając chce poczuć naszą bliskość. Dlatego bądźmy przy nim, przytulajmy go i głaszczmy, śpiewajmy kołysanki, mówmy do niego łagodnie. Tutaj także nieodzowna będzie cierpliwość i konsekwencja. Spróbujmy zrobić to samo, gdy dziecko wybudzi się w ciągu nocy i oczekuje wzięcia na ręce. Dzięki temu pokażemy mu, że bliskość to nie tylko noszenie na rękach. Tagi: chusta do noszenia dziecka, noszenie dziecka, noszenie na rękach, obciążenie kręgosłupa, wychowanie dziecka, zdrowy styl zycia
Tymczasem jedną z pierwszych "dobrych rad", jakie słyszą rodzice niemowlęcia, jest przestroga, by dziecka za dużo nie nosić, bo się do tego zanadto przyzwyczai. To zupełne nieporozumienie. Dziecko jest bowiem do noszenia dawno przyzwyczajone - dziewięć miesięcy ciąży to dość czasu, by upewnić się, że noszenie przez mamę jest
Witam wszystkie Mamusie :) Mój synek ma 7 miesięcy. Od 3 dni wymusza noszenie na rękach. Płacze i wyciąga rączki. Jeżeli wezmę go na ręce,uspokaja się. Nigdy nie był non stop noszony ani na rękach ani w różnych dziwnych chustach czy nosidełkach. Potrafił ładnie sam się zabawić na macie czy w łóżeczku. Oczywiście był brany na ręce,noszony po mieszkaniu ale nie często i nie przez dłuższy czas. Od tych 3 dni jego zachowanie się zmieniło. Nie chce bawić się sam. Jeżeli siedze przy nim to jest okej. Jeżeli tylko odejde jest wielki płacz. Ma problemy z zasypianiem i ogólnie ze snem. Potrafi w nocy budzić się co pół godziny a w dzień spać 20-30 minut. Ząbkuje od 1,5 miesiąca ale wcześniej nie było takich sytuacji. Ogólnie przez pierwsze pół roku przesypiał całe noce,ewentualnie przebudzil się raz w nocy ale nigdy z płaczem. Teraz każda pobudka właśnie tak się zaczyna. Płacz nie do opanowania. 3 godziny usypiania oczywiscie z płaczem. Synek płacze nawet jak kłade go w celu przewinięcia. Nie wiem juz co mam robić,martwie się że coś jest nie tak. Dodam że nie jest chory,nie ma gorączki,nic mu się nie dzieje,nie ma problemu z jedzeniem. Nie wiem czy to ma coś wspólnego z tym ale był szczepiony (3 dawka WZW typu B) tydzień temu. Po szczepieniu nic się nie działo. Nie wiem czy nie iść z nim do lekarza. Czy to jakiś skok rozwojowy. Czy to moze od ząbkowania. Kobiety,poradźcie coś. Pozdrawiam. Zaniepokojona mama.
Noszenie w chuście vs. noszenie na rękach – co na to nasz kręgosłup 25 stycznia 2023 6 listopada 2017 przez Karolina Malinowska W czasie, kiedy jeszcze noszenie w chuście było moją codziennością, często spotykałam się z komentarzami typu: „ale Pani musi być ciężko”, „po takim noszeniu kręgosłup będzie do wymiany
Forum: Noworodek, niemowlę Czy dużo nosicie swoje pociechy na rękach, bo ja tak. Paulinka uwielbia być noszona a ja nie wiem czy to jest takie zdrowe dla niej ( 4,5 miesiąca) Wiem że zdania na temat noszenia są podzielone. A co wy o tym myślicie?? POZDRAWIAM olamini DZIECINoworodek, niemowlęNoszenie na rękach Angina u dwulatka Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –... Czytaj dalej → Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie? Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,... Czytaj dalej → Mozarella w ciąży Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji. Czytaj dalej → Czy leczyć hemoroidy przed porodem? Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,... Czytaj dalej → Ile kosztuje żłobek? Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko... Czytaj dalej → Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty... Czytaj dalej → Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć. Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w... Czytaj dalej → Dziewczyny po cc – dreny Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała... Czytaj dalej → Meskie imie miedzynarodowe. Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to... Czytaj dalej → Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży?? Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i... Czytaj dalej → Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej? Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować? Czytaj dalej → Śpi albo płacze – normalne? Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim... Czytaj dalej → Wielotorbielowatość nerek W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać... Czytaj dalej → Ruchome kolano Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche... Czytaj dalej →
Poniżej przedstawiamy kilka typowych powodów, dla których dzieci mogą lubić być trzymane przez rodziców przez cały czas. 1. Komfort i bezpieczeństwo. Noworodek musi nagle zmierzyć się z nowym hałaśliwym światem, wyrwany ze spokojnego i ciepłego łona. Dlatego instynktownie pragną dotyku, będąc trzymanym przez rodziców, a
Pytanie nadesłane do redakcji Jakie aspekty medyczne są przeciwwskazaniem do noszenia dziecka przodem do świata? Odpowiedziały lek. med. Katarzyna Jamruszkiewicz Zakład Medycyny Rodzinnej, Szpital Uniwersytecki, Kraków Katarzyna Kramek Doradca Noszenia ClauWi® lek. med. Katarzyna Jamruszkiewicz: Dziecko nie powinno być układane „przodem do świata” ani w chuście, ani w żadnym rodzaju nosidła. Podczas noszenia „przodem do świata” znajduje się ono w niewłaściwej pozycji. Zamiast zaokrąglonych plecków (fizjologiczna całkowita kifoza – u noworodków, mniejszych niemowląt i starszych niemowląt podczas snu) kręgosłup jest nadmiernie prostowany. Dodatkowo przerwa jaka występuje między karkiem dziecka, a klatką piersiową osoby noszącej powoduje, że główka nie jest podparta, co może powodować poważne następstwa. Ważne jest to szczególnie u najmłodszych dzieci, które mają obniżone napięcie mięśni szyi i grzbietu. Sytuacja taka nie występuje podczas noszenia „brzuch do brzucha”, gdzie, przy prawidłowym wiązaniu, chusta podpiera główkę dziecka. W pozycji „przodem do świata” nie jest również możliwe właściwe ułożenie nóżek dziecka, tak by były zgięte zarówno w stawach biodrowych, jak i stawach kolanowych, tworząc kształt litery M (tzw. „fizjologiczna żabka”). Nosidła ergonomiczne, z szerokim pasem materiału pod pupą dziecka (ryc.), zwanym panelem, można stosować dopiero wówczas, gdy dziecko samodzielnie siada. Panel powinien być na tyle szeroki, by sięgać od jednego do drugiego kolanka dziecka, co zapewnia wspomniane wyżej prawidłowe ułożenie nóżek. Wcześniej nosidło nie pozwala na tak dobrą amortyzację kręgosłupa i podparcie główki, jak chusta, która ściśle i ciasno przylega. Gdy niemowlę siedzi, można też wyjąć mu rączki z wiązania, jeśli nadal preferujemy do noszenia chustę. Kiedy dziecko kontroluje już dobrze główkę, można też nosić je z tyłu lub na biodrze. Ryc. Nosidło ergonomiczne z szerokim pasem materiału pod pupą dziecka „Nosidła-wisiadła”– z wąskim paskiem pod pupą, nie powinny być w ogóle używane. Nie jest zachowana w nich prawidłowa pozycja nóżek dziecka. Dodatkowo masa ciała dziecka spoczywa na jego kroczu, co może być niebezpieczne, zwłaszcza u chłopców, i jest niewygodne dla dziecka. Wracając do „noszenia przodem do świata”, o ile nie zaleca się takiego noszenia w chuście bądź nosidle, to nosząc dziecko „na rękach” takie trzymanie jest prawidłowe – podparcie plecków dziecka o klatkę piersiową noszącego, jedna ręka w poprzek klatki piersiowej dziecka, druga ręka podpiera pupę i nóżki dziecka, tak, że zgięte są one i w kolankach i w biodrach (co nie występuje w przypadku noszenia „przodem do świata” w chuście czy nosidle). Podsumowując Chusta czy nosidło – nigdy przodem do świata! Noworodki, małe niemowlęta – chusty. Nosidła tylko ergonomiczne – gdy dziecko siedzi. Na plecach – gdy dziecko kontroluje głowę. Katarzyna Kramek: Dzieci noszone w chustach i nosidłach zawsze powinny być zwrócone przodem do rodzica. Dlaczego? Spójrzmy na to, co się dzieje z dzieckiem noszonym przodem do świata: Nogi dziecka nie mają właściwego podparcia, bezwładnie zwisają. Niemożliwe do osiągnięcia są właściwe zgięcie i odwiedzenie nóżek, optymalne dla rozwoju stawów biodrowych. Szczególnie niebezpieczne jest, gdy nóżki dziecka uderzają w trakcie chodzenia o nogi noszącego. Pozycja miednicy wymusza przeprost kręgosłupa. Ponadto kręgosłup dziecka opiera się o klatkę piersiową rodzica, przez co jest on dodatkowo nienaturalnie wypychany do przodu, szczególnie w czasie ruchu. Kręgosłup nie może przyjąć fizjologicznej dla niemowląt krzywizny zbliżonej do litery C. Ponieważ chusta przebiega po brzuchu dziecka, nie może zapewnić tak potrzebnej młodemu kręgosłupowi amortyzacji wstrząsów wynikających z ruchu rodzica. Większość ciężaru dziecka opiera się na jego kroczu, powodując silny nacisk na spojenie łonowe u dziewczynek bądź na jądra u chłopców. To nie tylko niekomfortowe dla dziecka, nadmierny ucisk na pachwiny ma również niekorzystny wpływ na krążenie. Główka dziecka nie ma podparcia. Ma to znaczenie nie tylko w przypadku niemowląt nie trzymających głowy, ale również u starszych dzieci, gdy zasną. Po raz kolejny brak jest amortyzacji wstrząsów wynikających z ruchu noszącego – główka podskakuje w rytm kroków rodzica. Dziecko noszone przodem do świata jest narażone na nadmiar bodźców z otoczenia. Nie ma możliwości ukrycia się, wtulenia w rodzica, gdy wrażeń jest za dużo lub gdy są one dla niego nieprzyjemne. Nie słyszy też kojącego bicia serca mamy lub taty i nie ma pełnego kontaktu z opiekunem, dlatego trudniej mu się uspokoić, kiedy się czegoś przestraszy. Maluch wystawiony na nadmiar bodźców nie jest w stanie zasnąć, zanim nie będzie naprawdę wyczerpany. Taka pozycja jest niewygodna również dla noszącego. Środek ciężkości dziecka jest przesunięty do przodu. Rodzic, aby utrzymać równowagę, odgina się do tyłu, nadwyrężając mięśnie pleców i kręgosłup. Podsumowując, gdy nosimy nasze dziecko przodem do świata, jego pozycja jest niefizjologiczna, maluch z dużym prawdopodobieństwem będzie miał nadmiernie dużo bodźców, a dla nas skończy się to bólem pleców. Co w takim razie zrobić, gdy nasze dziecko chce widzieć coraz więcej i wydaje się, że chusta ogranicza mu pole widzenia? Trzeba szukać innego rozwiązania. Takiego, które pozwoli maluchowi zaspokajać ciekawość świata, nie narażając ani jego, ani naszego kręgosłupa. Może – na przykład – warto zacząć nosić je na plecach lub na biodrze?
Czy można jeszcze oduczyć 3 miesięczne dziecko noszenia na rękach,jak tak to jak Zarchiwizowany. Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi. Czy można jeszcze
. s073yaaxzl.pages.dev/192s073yaaxzl.pages.dev/571s073yaaxzl.pages.dev/775s073yaaxzl.pages.dev/303s073yaaxzl.pages.dev/933s073yaaxzl.pages.dev/676s073yaaxzl.pages.dev/763s073yaaxzl.pages.dev/574s073yaaxzl.pages.dev/248s073yaaxzl.pages.dev/858s073yaaxzl.pages.dev/530s073yaaxzl.pages.dev/797s073yaaxzl.pages.dev/543s073yaaxzl.pages.dev/362s073yaaxzl.pages.dev/937
dziecko wymusza noszenie na rękach