Fiodora Dostojewskiego, autora m.in. powieści Zbrodnia i kara (1866), Idiota (1868), Biesy (1872), Młodzik (1875) i Bracia Karamazow (1879-1880). W swoich poszukiwaniach etyczno-artystycznych Dostojew-ski genialnie wyprzedza ledwie zarysowujące się wówczas antynomie gwałtownie laicyzującej się świadomości. I
Część I Pierwsze zdania powieści przywołują obraz Petersburga i postać głównego bohatera – Rodiona Romanowicza Raskolnikowa: Na początku lipca, w dzień nadzwyczajnie upalny, przed wieczorem wyszedł na miasto ze swego nędznego, sublokatorskiego pokoiku, odnajmowanego przy uliczce S-kiej, pewien młody człowiek i wolnym krokiem, jakby niezdecydowanie, skierował się w stronę mostu K-go. Raskolnikow kieruje swe kroki do Alony Iwanownej, starej lichwiarki, która przyjmuje pod zastaw różne przedmioty w zamian za pieniądze. Jej klientami są głównie ubodzy studenci, którym brakuje pieniędzy na życie i opłacenie czynszu. Raskolnikow przynosi tu nawet ostatnie pamiątki rodzinne, do których należą srebrny zegarek ojca i pierścionek Duni. Rodion dochodzi do wniosku, że stara lichwiarka żeruje w ten sposób na biednych studentach i bogaci się. Uważa, taka sytuacja jest niesprawiedliwa. Wtedy rodzi się w nim straszna myśl o zgładzeniu starej. Podczas jednej z wizyt uważnie przygląda się mieszkaniu, stara się zapamiętać jak najwięcej szczegółów - rozmieszczenie pokojów i przedmiotów znajdujących się w mieszkaniu. W jego głowie rodzi się pewien plan. Po opuszczeniu mieszkania starej lichwiarki Raskolnikow zachowuje się jak ktoś, kogo opętały koszmary. Prowadzi ze sobą wewnętrzną walkę. Po wyjściu z domu staruszki Raskolnikow udaje się do szynku, by napić się piwa. Tu zostaje zaczepiony przez Marmiełodowa, który zaczyna mu opowiadać o swoim życiu. Z rozmowy dowiadujemy się, że Marmieładow i jego rodzina cierpią biedę i głód. Sonia, córka Marmieładowa zarabia na rodzinę trudniąc się prostytucją (posiada tzw. żółtą kartę), a on sam jest alkoholikiem. Żona Marmieładowa, Katarzyna Iwanowa, jest chora na gruźlicę. Raskolnikow otrzymuje list od matki. Donosi ona, że Dunia, siostra Raskolnikowa - po wcześniejszych upokorzeniach, jakie ją spotkały w domu Swidrygajłowów (Dunia pracowała tam jako guwernantka) – zamierza wyjść za mąż za Piotra Pietrowicza Łużyna. W liście znajduje się również zapowiedź ich przyjazdu do Petersburga. Raskolnikow rozmyśla o liście i dochodzi do wniosku, że decyzja o tak rychłym małżeństwie siostry została podjęta zbyt pochopnie, domyśla się również, że z jego powodu. Mężczyzna dojrzewa do podjęcia decyzji o popełnienia zbrodni i coraz bardziej się w tej myśli upewnia. strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 - - 10 - - 11 -Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij W czasie rozmowy na temat wpływu środowiska na jednostkę śledczy nawiązuje do jego artykułu, w którym snuł rozważania na temat stanu psychicznego mordercy ( interesuje go szczególnie kwestia podziału ludzi na "zwykłych" i "niezwykłych"; ci ostatni mają prawo nawet do zbrodni). Jesteś w:Ostatni dzwonek -> Zbrodnia i kara W chwili, gdy rozwodził się nad nienawiścią do Porfirego – został zawołany do jego gabinetu. Policjant wziął od gościa papier potwierdzający, że zegarek znaleziony u lichwiarki zastawił właśnie Raskolnikow i rozpoczął „bałamutną paplaninę”, czym zdezorientował i tak już zdenerwowanego Rodiona. „Czyżby istotnie chciał odwrócić moją uwagę tym głupim gadaniem?” – pomyślał. Porfiry „terkotał” o wszystkim, począwszy od uciążliwych hemoroidów, a skończywszy na postępie nauki: „Niezmordowanie sypał – to bezsensowne puste frazesy, to nagle puszczał jakieś zagadkowe słóweczko i natychmiast wpadał znowu na czczą gadaninę”. Swą psychologiczną grą doprowadził młodzieńca na skraj wyczerpania. Choć tamten ani razu o tym nie wspomniał, Rodion rzekł głośno i dobitnie: „Proszę pana (…) nareszcie widzę wyraźnie, że pan mnie podejrzewa o zabójstwo tej staruszki i jej siostry Lizawiety”. Krzyczał, że nie pozwoli się nad sobą pastwić i albo niech Porfiry go aresztuje, albo zostawi w spokoju. Na to wszystko śledczy, niby przejęty atakiem gościa, zaczął go uspokajać i instruować, by się uspokoił: „Serdeńko! (…) Trzeba wpuścić powietrze, świeże powietrze. I powinieneś, mój złoty, napić się wody”. W efekcie Rodion zaczął się uspokajać, ale wody nie przyjął. Porfiry powiedział, że wie, iż ten był w mieszkaniu denatek, ale złożył to na karb choroby młodzieńca. Doradzał mu leczenie u doświadczonego lekarza. Na koniec dziwnej rozmowy, gdy Raskolnikow zaczął się domagać od Porfirego aresztowania lub oczyszczenia z podejrzeń, ten półsłówkami poinformował go, że za drzwiami (w gabinecie były zamknięte drzwi, które wiodły do jego służbowego mieszkania) czeka „niespodzianeczka”. Rodia wpadł w szał. VI Szmer za drzwiami się spotęgował i po chwili z lekka się uchyliły. Kilka osób zaczęło się przepychać, a po chwili ktoś powiedział: „Przyprowadziliśmy aresztanta Mikołaja”. W Porfirym wywołało to gniew. Próbował zamknąć drzwi, ale nie dał rady – w gabinecie pojawiał się „bardzo blady człowiek” wraz z konwojentem. Cała scena, obejmująca wrzaski i przepychanki, zainteresowała kilku gapiów. Mikołaj przyznał się do podwójnego zabójstwa. Wywołał tym dezorientację w śledczym, który po chwili wyprosił wszystkich prócz malarza i niedoszłego prawnika. Gdy malarz z uporem maniaka opowiadał o szczegółach zbrodni, mężczyźni zaczęli drżeć z niedowierzania. Porfiry odprowadził Raskolnikowa do drzwi wyjściowych. Na pożegnanie młodzieńca, który wyraził nadzieję, że już się nie spotkają, odpowiedział: „Jak Bóg da”. Dogonił go potem na schodach i zapowiedział, że będzie mu chciał zadać jeszcze kilka „formalnych” pytań. Po powrocie do swego pokoju, Rodia rozmyślał o nieszczęsnym Mikołaju. Był pewien, że kłamstwo malarza wkrótce wyjdzie na jaw: „groźba wisi nad nim jak miecz Damoklesa”, ale był rad z pozostawionego mu czasu. Gdy już chwycił za klamkę, ciesząc się, że niedługo na stypie zobaczy Sonię, drogę zagrodził mu „wczorajszy człowiek spod ziemi”. Gość chwilę stał, a potem pokłonił się Raskolnikowowi i przeprosił go za „złe myśli”. Wyjaśnił, że to jemu i jego kolegom stróżom, Rodia proponował odprowadzenie się do cyrkułu, gdy poszedł do mieszkania Iwanownych. To on był ową „niespodzianką” za przepierzeniem. Przyszedł do Porfirego na chwilę przed pojawieniem się Rodiona. Opowiedział śledczemu o dziwnym zachowaniu Rosjanina, i ten kazał mu wejść do służbowego pokoju i cierpliwie czekać. Do konfrontacji nie doszło, ponieważ funkcjonariusze wprowadzili Mikołkę. Po nowinach, których dostarczył mu rękodzielnik, młodzieniec postanowił iść na pogrzeb. Idąc raźniej niż dotychczas, mruknął pod nosem: „Teraz zmierzymy się jeszcze”. CZĘŚĆ PIĄTA I Piotr Pietrowicz Łużyn po przebudzeniu zaczął rozmyślać, jak bardzo pokrzyżowały mu się plany względem Duni. Prócz tego głowę zaprzątały mu jeszcze inne problemy: od pewnego czasu remontował i meblował mieszkanie, w którym po ślubie miał urządzić się z żoną i jej matką. Teraz wszystko było tylko niepotrzebnym wydatkiem. Zastanawiał się, gdzie popełnił błąd w postępowaniu z Dunią. Po przyjeździe do Petersburga zamieszkał w kamienicy, w której mieszkała także wdowa Marmieładowna z dziećmi, w mieszkaniu znajomego Andrzeja Siemianowicza Lebieziatnikowa, urzędnika o „dziwnych poglądach” (popierał komunę, propagandę i śluby cywilne). Choć obaj mężczyźni zostali zaproszeni na stypę (podobnie jak inni mieszkańcy kamienicy Amalii Iwanowny), nie zamierzali w niej uczestniczyć. Łużyn z uwielbieniem przeliczał pieniądze z obligacji, a potem poprosił kolegę o przyprowadzenie córki zmarłego. Wypytywał Sonię o sytuację rodziny, o plany na przyszłość. Skrytykował sensowność urządzania stypy dla tylu ludzi w ich trudnej sytuacji finansowej (zapłacili za wszystko pieniędzmi ofiarowanymi przez Rodiona). Zaproponował przeprowadzenie zbiórki pieniędzy oraz z własnej kieszeni ofiarował dziesięć rubli dla Katarzyny Iwanowny. Sonia podziękowała grzecznie i wyszła. II Katarzyna Iwanowna żałowała, że z dwudziestu rubli od Raskolniowa, aż dziesięć wydała na przygotowanie stypy. W biedzie była sama, zaś w chwilowym „bogactwie” o swej przyjaźni zapewniali sąsiedzi: pomagał „nieszczęsny Polaczyna”, a nawet Amalia Iwanowna. W efekcie stół był pięknie, suto nakryty i po pogrzebie znalazł wielu zgłodniałych i spragnionych amatorów. Wdowa była zła, że w ostatniej drodze jej męża wzięli udział tylko biedni ludzie, niemający dla niej większego znaczenia. W jej idealnej wizji popogrzebowej imprezy zabrakło obecności chociażby takiego Łużyna, przez którego zaprosiła także Lebieziatnikowa. Musiała się nacieszyć byłym studentem Raskolnikowem. Posadziła go przy stole obok siebie tłumacząc, że nędzny przekrój gości jest winą organizatorki przyjęcia – Amalii. Dała upust swej goryczy. Rodion zmuszony był wysłuchiwać krytykowania i obgadywania obecnych. Sama Katarzyna uważała się za kogoś „lepszego”, kogoś godnego towarzystwa Łużyna. Sonia przekazała jej przeprosiny od upragnionego, lecz nieobecnego gościa. Powoli towarzystwo zaczynało popadać w pijacki nastrój, co nie przeszkadzało gospodyni. Zaczęła rozwodzić się nad możliwościami, jakie otwierała przed nią obiecana przez Łużyna emerytura (Sonia nie miała serca powiedzieć macosze, że w niedawnej rozmowie cofnął obietnicę pomocy w załatwieniu comiesięcznych pieniędzy). Katarzyna chciała otworzyć pensję dla dobrze urodzonych panien (sama wywodziła się z inteligenckiego domu z tradycjami). Wyznanie to stało się pośrednim powodem kłótni między Amalią a wdową. Kobiety wykrzykiwały obelgi na temat swego pochodzenia. Ta pierwsza zaczęła nawet zbierać łyżki ze stołu i inne naczynia. W obronie macochy stanęła Sonia, na co gospodyni kamienicy wykrzyczała jej posiadanie żółtego biletu. Atmosfera była nieprzyjemna. W chwili, gdy Katarzyna rzuciła się z rękoma do Amalii, chcąc jej zerwać z głowy czepek, w drzwiach stanął Piotr Pietrowicz. III Katarzyna poprosiła, by stanął w jej obronie, ale on tylko spojrzał na wszystkich lekceważącym i poważnym wzrokiem. Za kolegą do pokoju wszedł Lebieziatnikow, przyprowadzony jako „świadek”. Łużyn głośno oskarżył Sonię, że po jej wyjściu z ich mieszkania, ze stołu zniknął sturublowy banknot. Zapowiedział jednocześnie, że jeżeli „to” się nie wyjaśni, to on podejmie „odpowiednie” kroki. Dziewczyna zrobiła się blada jak 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 Szybki test:Po wymknięciu się z miejsca zbrodni na klatkę schodową Raskolnikow ukrył się na drugim piętrze w:a) mieszkaniu Mikołajab) odnawianym mieszkaniuc) mieszkaniu przyjacielad) opuszczonym mieszkaniuRozwiązanieRodion ukrył wszystkie drogocenne przedmioty lichwiarki:a) w łóżkub) we framudzec) w szafied) pod głazemRozwiązanieAndrzej Siemianowicz Lebieziatnikow- znajomy Swidrygajłowa, który popierał komunę, propagandę i śluby cywilne był:a) biedakiemb) rewolucjonistąc) urzędnikiemd) sędzią śledczymRozwiązanieWięcej pytań Zobacz inne artykuły: Partner serwisu: kontakt | polityka cookies Zbrodnia i kara motywy ostatni dzwonek. 81 Zbrodnia i kara motywy popełnienia zbrodni oraz jej wpływ na bohatera. Czasem było nawet głównym bohaterem np. A 2000 b 1978 c 1973 d 1995 Rozwiązanie - Ojciec Dostojewskiego był. Film Zbrodnia i kara Piotra Dumały został pokazany w roku. Tematem powieści są losy byłego studenta Rodiona. Zbrodnia i kara – Epilog – Rozdział I Streszczenie Zbrodnia i Kara Epilog w formacie pdf, do ściągnięcia na dysk. Proces Raskolnikowa przebiegł bez większych zakłóceń. Stało się tak, ponieważ oskarżony wyjaśniał wszystko dokładnie, nie ukrywając żadnych faktów oraz nie starał się przedstawiać ich w korzystnym dla niego świetle. Przesłuchiwani świadkowie zaświadczyli, że od jakiegoś już czasu można było zauważyć u niego stany chorobowe. Nie był on w pełni władz umysłowych. Przedstawili oni również pewne okoliczności, świadczące o tym jakim był człowiekiem. Razumichin mówił o tym, że na studiach utrzymywał on chorego kolegę, a gdy on zmarł jego ojca. Uratował również dwójkę dzieci z płonącego budynku, sam ulegając poparzeniu. te okoliczności spowodowały, że wyrok nie był najcięższy. Skazano go na osiem lat katorżniczej pracy w fabrykach. Wylądował nad Irtyszem. Razem z nim w podróż tą wyruszyła Sonia. Źle zniosła to matka. Jej stan umysłowy pogorszył się. W ogóle nie pytała co się dzieje z jej synem. Miała swoją wizję wszystkiego i tego się trzymała. Martwiła się o nią Dunia i Razumichin, ale nie mogli jej pomóc. Była jeszcze świadkiem ich ślubu i cieszyła się z niego. Jednak w niedługim czasie jej ciało i umysł nie wytrzymały i zmarła. Dunia i Razumichin snuli plany, żeby uzbierać trochę kapitału i udać się na Syberię, do Rodii. Tam, jak twierdził Dymitr o wiele łatwiej robi się interesy. Były to jednak tylko plany, do których realizacji było jeszcze daleko. Co miesiąc dostawali list od Sonii, w którym skrupulatnie informowała ona o tym co się dzieje na dalekim wschodzie. Od nich otrzymywała listy zwrotne. Mogła więc przekazywać informacje Raskolnikowowi. Widywała się z nim regularnie. Nie był on początkowo z tego zadowolony. Później jednak nie mógł egzystować bez tych wizyt. Było mu obojętne co się z nim dzieje. Nie utrzymywał z nikim kontaktów, co sprawiało, że pozostali więźniowie byli do niego wrogo nastawieni. Po jakimś czasie Sonia napisała, że rozchorował się i znalazł w więziennym szpitalu. Zbrodnia i kara – Epilog – Rozdział II Chorował długo. Jednak jego choroba nie wynikała ze złego stanu jego ciała. Spowodował ją bardziej stan duszy. Nie przeszkadzała mu katorżnicza praca, jedzenie i ubranie. Był z nich nawet zadowolony. Zmęczeni pozwalało mu spokojnie spać, a jedzenie? Na wolności czasami jadł gorzej. Dręczyła go jego głupota i to, że nie był w stanie wytrzymać w swoim postanowieniu. Bezsensownie przyznał się do winy, a teraz musi za to pokutować. Jakie winy, myślał. Jeżeli on został skazany na katorgę, to razem z nim powinno się tu znaleźć wielu tych, którzy popełnili o wiele gorsze grzechy. Tak więc nie była to choroba ciała, ale bardziej choroba duszy. Leżąc w szpitalu w gorączce majaczył. Śniło mu się, że świat ogarnęła zaraza. Ludzie wyrzynali się nawzajem, a przetrwać miało tylko kilku wybranych. Ta wizja prześladowała go również później gdy już wyzdrowiał. Nie mógł o niej zapomnieć. Jego współskazańcy traktowali go z niechęcią, a nawet wrogo. Raz nawet jeden z nich zaatakował go. Czekał spokojnie na to co się stanie. Całemu zajściu zapobiegł jednak strażnik. Nie potrafił tylko odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego Sonia jest przy nim. Dlaczego tak trwa? Dziwnym było również to, że wszyscy współwięźniowie traktowali ją z wielkim szacunkiem, a wręcz z uwielbieniem, choć widzieli ją bardzo rzadko. On sam traktował ją podle, wiele razy reagując wstrętem na jej widok. Ona zawsze podchodziła do niego z obawą. Nigdy nie wiedziała czego się może spodziewać. Zmiana nastąpiła gdy był już zdrowy. Przez okno szpitalne zobaczył ją stojącą przy bramie. Później nie zjawiła się przez kilka dni. Zorientował się, że wyczekuje na nią z utęsknieniem. gdy wyszedł ze szpitala, dowiedział się, że była chora, ale niegroźnie. Spotkali się nad rzeką, gdzie pracował. Podeszła do niego jak zwykle nieśmiało. Tym razem nie odtrącił jej ręki. Przyjął ją wdzięcznie. Czuł bezgraniczną miłość i okazał jej ją. W ich oczach widać było łzy. Bez słów zrozumieli, że teraz mogą być razem, na zawsze. Siedem lat, przez które będą jeszcze rozłączeni zdawało się być siedmioma dniami. Raskolnikow był odrodzony. Zaczynał nowe życie. KONIEC Zbrodnia I KARA - opracowanie Nowy. Brak 13 Strony 2020/2021. 13 strony. 2020/2021 Brak. Zapisz. Egzaminy próbne. Data Ocena. Rok. Oceny. Ludzie Bezdomni - omówienie. Jesteś w:Ostatni dzwonek -> Zbrodnia i kara Według narratora Raskolnikow „(…) był niepospolicie przystojny, o pięknych ciemnych oczach, ciemny blondyn, wzrostu więcej niż średniego, smukły i zgrabny (…) Odziany był tak licho, że niejeden, nawet otrzaskany z biedą, w dzień krępowałby się wyjść na ulicę w takich łachmanach”. Opis ten odnajdujemy na początkowych stronach powieści. Opis nakrycia głowy, przez włożenie którego Raskolnikowa zaczepił pijak (również relacja narratora): „Był to kapelusz wysoki, okrągły, zimmermanowski, ale znoszony do szczętu, wyrudziały, w dziurach i plamach, bez ronda, szkaradnie zgnieciony z jednego boku”. Z kolei Razumichin, w rozmowie z matką i siostrą Rodii, postrzega przyjaciela następująco: „Znam Rodiona od półtora roku. Jest posępny, ponury, wyniosły i dumny; ostatnio (a może i dawniej) stał się imaginatykiem i hipochondrykiem. Wielkoduszny i dobry. Ze swymi uczuciami nie lubi się zgadzać i już raczej popełni okrucieństwo, niżby miał w słowach wyrazić serdeczność. A znów kiedy indziej… wcale nie hipochondryk, tylko po prostu zimny i nieczuły, ba, wręcz nieludzki, doprawdy, można by powiedzieć, że dwa przeciwstawne charaktery zmieniają się w nim kolejno. Czasami… okropnie nierozmowny; wciąż „nie ma czasu”, wciąż mu „przeszkadzają”, a tymczasem leży nic nie robiąc. Nie jest szyderczy i to nie dla braku dowcipu, lecz jakby żałował czasu na takie głupstwa. Nie dosłuchuje do końca, gdy do niego mówić. Nigdy się nie interesuje tym, czym w danej chwili interesują się wszyscy. Nadzwyczaj górnie trzyma o sobie, i chyba nie bez podstawy (…)”. Ten młody Rosjanin jest głównym bohaterem powieści. Po skończeniu dwudziestego roku życia przybywa z prowincji do stolicy by spełnić pokładane w nim przez rodzinę oczekiwania i studiować na uniwersytecie. Poznajemy go trzy lata później, jako byłego studenta prawa, nękanego biedą i głodem (z braku pieniędzy musiał przerwać studia, ma zaległości w czynszu za pokój przypominający „szafę”, od prawie dwóch dni nie miał nic w ustach). Bez pomocy ubogiej matki umarłby już dawno z głodu. Aby pomóc ukochanemu bratu, jego siostra Rodiona – Dunia, gotowa jest wyjść za niekochanego i odpychającego, ale majętnego człowieka. Wrażliwy i ambitny Rodia, nie mogąc znieść niesprawiedliwości i nierówności społecznych, zaobserwowanych zaułkach, traktierniach i na ulicach XIX-wiecznego Petersburga (np. losy radcy Marmieładowa), czuje się jednostką powołaną do przywrócenia szczęścia i harmonii. Od miesiąca z premedytacją planuje zabójstwo nieuczciwej lichwiarki, między innymi wymierza w krokach odległość do jej domu. Gdy w końcu realizuje swój plan, z jego ręki prócz nieuczciwej staruchy ginie jej przyrodnia siostra, osoba sprawiedliwa i lubiana. Nieoczekiwany przebieg zbrodni powoduje, że popada w kilkudniową apatię, przerywaną majakami i koszmarami. Podczas choroby na krok nie zostawia go przyjaciel z czasów studenckich – Razumichin. Podczas rozwoju fabuły powieści obserwujemy jak Rodion staje się ofiarą własnej zbrodni. Choć jego postawę w jakimś stopniu można nazwać altruistyczną i usprawiedliwioną (okradł lichwiarkę nie dla siebie, zamierzał przeznaczyć kosztowności dla innych), to jednak w konsekwencji dochodzimy do wniosku, że nie można naginać metod do osiągnięcia celu – złem nie osiągniemy dobra. W artykule Rodiona, cytowanym podczas spotkania u Porfirego, autor usprawiedliwia zbrodniarza (zawsze jednostkę wybitną), który dokonuje czynu dla dobra społeczeństwa. W jego poglądach widać znajomość Hegla – Raskolnikow postrzega siebie jako wybitną jednostkę, mogącą poprawić losy ogółu, daje sobie prawo zabicia „odrażającej staruchy”. W końcu po wielu nieprzespanych nocach, stopniowo dojrzewa do przyznania się do grzechu -złamał piąte przykazanie. Zrozumiał, że nawet najbardziej osadzona w rzeczywistości teoria nie może usprawiedliwiać potworności 1 2 Zobacz inne artykuły:Partner serwisu: kontakt | polityka cookies Jesteś w: Ostatni dzwonek-> Zbrodnia i kara „Zbrodnia i kara” - streszczenie szczegółowe Znowu miał siedem lat i mieszkał z rodzicami na prowincji. Pewnego wieczoru, idąc z ojcem na cmentarz odwiedzić babkę (obok grobu której była też mogiłka jego sześciomiesięcznego brata), znaleźli się obok szynku, w którym odbywała się huczna biesiada. Jesteś w:Ostatni dzwonek -> Zbrodnia i kara CZĘŚĆ PIERWSZA I W upalny lipcowy wieczór przystojny, choć biednie ubrany, młodzieniec wyszedł ze swej izby, podnajmowanej na ulicy S-ej. Z niezdecydowanym wyrazem twarzy skierował się w stronę mostu. Głowę zaprzątały mu liczne problemy: myślał o biedzie, która od jakiegoś czasu go nękała, głodzie, który czuł od dwóch dni, ciągłym unikaniu gospodyni czekającej na zaległy czynsz, choć wynajmował pokój „wielkości szafy”. Zdawał sobie sprawę, że wskutek niesprawiedliwego losu, który od miesiąca rzucał mu kłody pod nogi, był rozdrażniony, napięty, unikał ludzi. Idąc dusznymi ulicami Petersburga oddawał się rozmyślaniom, czy jest w stanie „to” zrobić. W pewnej chwili z odrętwienia wyrwał zamyślonego bohatera pijak. Wskazując na nakrycie głowy młodzieńca, wyzwał go od „niemieckich kapeluszników”. Incydent ten umocnił w nim przekonanie, że włożenie tak charakterystycznego nakrycia głowy - „Był to kapelusz wysoki, okrągły, zimmermanowski, ale znoszony do szczętu, wyrudziały, w dziurach i plamach, bez ronda, szkaradnie zgnieciony z jednego boku” - zwracało uwagę innych. Wystraszony, przypomniał sobie, że odtąd musi dbać o najmniejsze szczegóły: „(…) Bo te drobiazgi gubią zawsze i wszędzie…”. Szybko doszedł do celu swej drogi. Przebył zapamiętaną ilość kroków, znając doskonale trasę dzielącą jego mieszkanie od „tego” miejsca. Z ogromnym zdenerwowaniem podszedł do olbrzymiej kamienicy, zajmowanej przez: „rękodzielników, krawców, ślusarzy, kucharki, Niemców, prostytutki, drobnych urzędników” i innych. Choć stróżowało tam kilku mężczyzn, tym razem młodzieniec nie spotkał żadnego z nich. Pozostał niezauważony, dzięki czemu szybko przemknął na schody. Znał dobrze wygląd korytarza, ciemne i ciasne otoczenie odpowiadało jego planom. Wszedł na czwarte piętro. Drogę zagrodzili mu żołnierze-tragarze, wynoszący meble z jednego z mieszkań. Bohater ucieszył się, że wraz z tą wyprowadzką, na piętrze zostało tylko jedno zajęte mieszkanie, to, w którym już niedługo zrealizuje swój plan. Choć był zdenerwowany, nie wycofał się. Zdecydowanym ruchem dłoni nacisnął dzwonek przy drzwiach jednego z lokali. Po chwili ktoś przekręcił zamek i przez uchylone drzwi nieufnie popatrzył na przybysza. Gospodyni, uspokojona obecnością wielu ludzi na klatce, wpuściła go do siebie. Bohater wszedł do ciemnej, przepierzonej sieni. Stara lokatorka, choć męczona uporczywym kaszlem, nie spuszczała z niego swych „ostrych, złych oczek”. Była drobna, miała siwe włosy tłusto nasmarowane olejem. W tym momencie poznajemy nazwisko głównego bohatera - młodzieniec przedstawił się jako student Raskolnikow i grzecznie przypomniał, że był u kobiety przed miesiącem. Mimo tego wyjaśnienia, pytający wzrok gospodyni nadal spoczywał na jego twarzy, co powodowało zmieszanie i zakłopotanie gościa. Starucha w końcu wpuściła go do niedużego, skąpanego w blasku zachodzącego słońca pokoju. Raskolnikow zastanowił się, czy „wtedy” też będzie świeciło słońce. Obrzucał pokój uważnym spojrzeniem, chcąc zapamiętać jak najwięcej szczegółów. Zauważył, że wszystko w obrębie tych czterech ścian było bardzo czyste i lśniące, co z pewnością stanowiło zasługę pracowitej Lizawiety, siostry lichwiarki. Po dyskretnych oględzinach otoczenia, będąc cały czas w zasięgu pytającego spojrzenia gospodyni, do której zwracał się per Alono Iwanowno, ujawnił w końcu cel swej wizyty – przyniósł zastaw. Z kieszeni wyjął stary, płaski, srebrny zegarek z globusem wyrytym na kopercie i ze stalowym łańcuszkiem. Węsząc kolejny interes, lichwiarka przyjęła minę twardej negocjatorki i przypomniała Raskolnikowowi o upływie terminu wykupu poprzedniego zastawu, przyniesionego ponad miesiąc temu. Student poprosił o cierpliwość i obiecał wkrótce odkupić siostrzany pierścionek. Podczas rozmowy cały czas się targowali. Aby podbić cenę przyniesionego przedmiotu, Rodia powiedział, że to pamiątka po zmarłym ojcu. Nie zrobiło to wrażenia na Iwanownej, która w końcu zgodził się wziąć za zegarek rubla i piętnaście kopiejek. Gdy zgodzili się w kwestii ceny, stara sięgnęła do kieszeni po klucze i wyszła do drugiego pokoju. Raskolnikow, zostawiony samotnie, nasłuchiwał dochodzących odgłosów, chcąc ustalić, gdzie kobieta trzymała pieniądze, którym kluczem otwierała komodę, a którym szkatułkę. Przed wyjściem uprzedził lichwiarkę, że wkrótce przyniesie srebrną papierośnicę. Ta, niewzruszona, nie wydawała się być zachwycona tą wiadomością i ucięła dalszą wymianę zdań. Po wyjściu na ulicę rozzłoszczony Raskolnikow krzyknął, że to, co zamierza zrobić, jest obmierzłe i zastanawiał się, jak „coś” tak okropnego mogło mu przyjść do głowy. Szedł jak pijany, potrącał przechodniów. W końcu, nękany palącym pragnieniem, wszedł do szynkowni, w której poprosił o piwo. Po chwili już siedział w rogu lokalu, delektując się orzeźwiającym smakiem złotego trunku, które spowodowało, że poczuł ulgę. Odprężony, rozglądał się po ciemnym, przygnębiającym pomieszczeniu i obserwował pozostałych gości. Jego uwagę przykuł człowiek siedzący na uboczu, przypominający emerytowanego urzędnika, co jakiś czas pociągający łyk z butelki. Mężczyzna zaciekawił Raskolnikowa swym wyglądem: na oko przekroczył już pięćdziesiątkę, jego twarz była żywym dowodem na uboczne skutki alkoholu - miał przekrwione oczy oraz nabrzmiałe powieki. II Ów gość, choć miał wysłużony strój, wyróżniał się spośród innych klientów szynku, biła od niego znajomość manier i dobre wykształcenie. Mężczyźni zaczęli gawędzić. Nieznajomy przedstawił się jako radca tytularny Marmieładow. Górnolotnym językiem opowiadał o swoim małżeństwie, które ustawicznie rujnował, o żonie, której nie potrafił obronić przed pobiciem, bo w tym czasie leżał pijany, o tym, jak jego córka musiała zostać prostytutką, by zarobić na utrzymanie rodziny, jak tracił każdą posadę, jak przepijał wszystko, nawet pończochy ukochanej. Opowiadał dużo o żonie, kobiecie wykształconej, pochodzącej z dobrej rodziny, która, choć się przeziębiła i kaszle krwią, to od rana do wieczora pracuje i zajmuje się ich dziećmi (prócz wspólnego potomka mają dzieci z poprzednich małżeństw: ona dwójkę z oficerem piechoty, on zaś córkę Sonię). Wyznał Rodionowi, że pije nie żeby zapomnieć, lecz by pamiętać, by bardziej cierpieć - alkohol nie dawał mu błogiego zapomnienia. Przybliżył słuchaczowi okoliczności, w których Sonia została prostytutką: rodzina od dłuższego czasu nie miała pieniędzy na jedzenie. Nie mogąc liczyć na wiecznie pijanego Marmieładowa, Katarzyna Iwanowna podsunęła „prosty” sposób swej zarobku pasierbicy. Gdy Sonia pierwszy raz wróciła z ulicy, macocha całą noc klęczała przy jej łóżku i całowała w stopy. Dziewczyna, zmuszona przez życie do uprawiania najstarszego zawodu świata, musiała wyrobić sobie tzw. żółty bilet i nie mogła już mieszkać z rodziną (gospodyni i lokatorzy się nie zgadzali). Od dłuższego czasu to ona utrzymywała rodzeństwo i rodziców. Marmieładow pochwalił się, że przed pięcioma tygodniami wziął się w garść i dostał pracę: „Gdy zaś przed sześciu dniami przyniosłem, nic nie czknąwszy, pierwszą swoją pensję (…) nazwała mnie [żona] dziubdziusiem”. Cała rodzina snuła wtedy plany na przyszłość, które jednak nie miały się spełnić - pięć dni temu podstępem wykradł resztę przyniesionej wypłaty i zaczął znowu pić. Dziś nawet posunął się do wzięcia pieniędzy od Soni. Na tę opowieść wszyscy w szynkowni, od dłuższej chwili słuchający dziwnego towarzysza, wybuchli śmiechem. Marmieładow w odwecie wygłosił mowę o dniu Sądu Ostatecznego, gdy wszystkie winy zostaną odpuszczone. Obrzucany wyzwiskami, poprosił Raskolnikowa, by zaprowadził go do 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 Szybki test:Sposobem na utrzymanie wymyślonym przez Katarzynę Iwanowną miał być śpiew jej dzieci i gra na:a) gitarzeb) harmoniic) skrzypcachd) katarynceRozwiązanie„Niespodzianeczką”, którą Porfiry przygotował za przepierzeniem dla Rodiona:a) był malarz pokojowy Mikołajb) był stróżc) był przyjaciel Razumichind) była siekiera którą zamordowano lichwiarkęRozwiązanieWezwanie Rodiona na komisariat po dokonaniu zbrodni dotyczyło:a) mandatub) odebrania przedmiotów zastawionych u lichwiarkic) długów w szynkownid) niezapłaconego wekslaRozwiązanieWięcej pytań Zobacz inne artykuły: Partner serwisu: kontakt | polityka cookies Autor Fiodor Dostojewski. Autorką charakterystyki jest: Adrianna Strużyńska. Porfiry Pietrowicz jest bo­ha­te­rem po­wie­ści Fio­do­ra Do­sto­jew­skie­go „Zbrod­nia i kara”. Był sę­dzią śled­czym w pe­ters­bur­skiej po­li­cji. W swo­jej pra­cy po­tra­fił po­słu­gi­wać się, nie tyl­ko twar­dy­mi do watch 01:36 We're Getting Mutants in the MCU - The Loop Motywy w „Zbrodni i karze” Motyw światła i cienia Światło może kojarzyć się z Bogiem, wiedzą. W powieści gra światła ukazuje stan psychiczny i moralny bohaterów. Pokój Rodiona jest przeważnie ciemny, najczęściej to inne postacie „przynoszą” światło (lub wchodzą, gdy jest widno). Ważnym elementem wystroju jest świeca – symbol Boga. Swidrygajłow gasząc świecę oddala się w mrok, zapalona świeca u Soni symbolizuje jej wiarę. Motyw krwi To częsty motyw w przypadku zbrodni – zabójca wszędzie widzi krew – na ubraniach, na meblach. Stara się więc ukryć ślady. Okazuje się jednak, że krew ta uchodzi z człowieka „To krew w tobie krzyczy. Jak krew nie ma już nijakiego wyjścia i już zsiada się na wątpiach – wtenczas się człowiekowi przywiduje - co to ma być?” Motyw snu To bardzo istotny motyw. Poprzez sen ujawniają się bowiem żądze, myśli, pragnienia bohaterów. Warto zaznaczyć, że w mitologii greckiej sen (Hypnos) jest bratem śmierci (Tanatos). Zaś córką Nocy jest Nemesis – „mścicielka popełnionych zbrodni”, jak nazywa ją Parandowski. To właśnie podczas snu ujawnią się ludzkie niepokoje i lęki, bo jak mówi Arystoteles „Nie ma niczego w umyśle, czego nie byłoby wpierw w zmysłach”. I sen Rodiona – o kobyle W tym śnie powraca straszliwy mord z dzieciństwa – Rodion był świadkiem zakatowania na śmierć konia Mikołki przez pijanych ludzi. Sen kontrastuje ukrytą delikatność Rodiona, z mordem na koniu i zabójstwem Lichwiarki, które wydarzy się niebawem. Sen jest więc proroczy – ukazuje okrucieństwo tego, co zamierza zrobić Rodion (Kobyła również jest dobijana siekierką) II Sen Rodiona Drugi sen ma miejsce po zabójstwie. Rodion kładzie się i słyszy za drzwiami jęki, hałasy, wrzaski; sądzi, że policja bije Anastazję za zbrodnie, które on popełnił. Ma przeczucie, że za chwilę przyjdą także po niego. III Sen Rodiona Trzeci sen to swoiste „deja vu”. Jak każdy zabójca, Rodion powraca na miejsce zbrodni, do mieszkania lichwiarki. Ponownie wyciąga siekierę i uderza lichwiarkę – jednak nic się nie dzieje. Uderza ją mocniej, a ona zaczyna się śmiać. Na dodatek przez drzwi widzi tłum gapiów, którzy obserwują całą scenę. IV Sen Rodiona Ostatni, czwarty sen ma miejsce na Syberii w dniu Zmartwychwstania Pańskiego. To jego moralna skrucha – upadek jego teorii i pragnień. Ludzie na świecie zaczynają chorować na dziwną zarazę: sądzą, że są najważniejsi i że posiedli prawdę. Sny Swidrygajłowa Cykl marzeń sennych rozpoczyna symboliczne zgaszenie świecy – symbolu nadziei, ciepła, Boga. Pierwszy sen jest o wyimaginowanej myszy, która ucieka przed Arkadiuszem. Mysz może być odzwierciedleniem jego pragnień – Duni, którą chciał zdobyć. Sen drugi to sen o topielczyni – Swidrygajłow czuje się odpowiedzialny za jej śmierć, jest to moralna skrucha. Ostatni sen ukazuje pięcioletnią dziewczynkę, która zmienia się w ponętną kobietę – ukazuje dewiacje i zboczenie Swidrygajłowa. Podsumowując, sny odgrywają niebagatelną rolę w działaniach bohaterów. Wg Freuda „Marzenia senne są dziełem i pewnego rodzaju wypowiedzeniem się śpiącego”. Freud tłumaczy, że dysfunkcje organizmu, jakie możemy zauważyć np. u Raskolnikowa, są spowodowane zachwianiem równowagi między trzema siłami człowieka: Ego, czyli jego świadomości, Superego, czyli w dużym skrócie moralności i Id, czyli sfery popędów i żądz. Rodion bardzo często nie wie, czy jest jeszcze we śnie, czy już na jawie. Dla bohaterów „Zbrodni i Kary” sen jest formą ekspiacji, pokuty. Motywy i nawiązania biblijne Sonia – prostytutka, może być porównana do Marii Magdaleny; podobnie jak biblijna grzesznica podąża, by oczyścić się z grzechów (Maria Magdalena za Jezusem, Sonia na Syberię wraz z Rodionem). Wylew małej Newy można porównać do Biblijnego potopu, który niszczy zło na świecie (tu połączone z samobójstwem Swidrygajłowa). Rodion może być porównany z biblijnym Łazarzem; podobnie jak Łazarz, Rodion zmartwychwstaje, nawracając się. Głównym bohaterem staje się tu chory umysł Raskolnikowa, jego emocje, napięcie odczuwane przed i po morderstwie. Pozbawiony dialogów film przepełniony jest pełnymi ekspresji dźwiękami lub równie pobudzającą ciszą. Intensywność obrazu wzmaga jeszcze muzyka Janusza Hajduna. "Zbrodnia i kara" pokazywana będzie w ramach II
Test:Rodion jest nieprzytomny przez:a) 5 dnib) 3 dnic) 4 dnid) 2 dniRozwiązaniePolifonia to termin zaczerpnięty z języka greckiego, nieoznaczający:a) dialogu w obrębie jednej wypowiedzi bohaterab) wielogłosowościc) techniki kompozytorskiej polegającej na łączeniu w jedną całość muzyczną kilku jednocześnie brzmiących samodzielnych melodiid) wewnętrznego monologuRozwiązanieRodion pokłócił się z Łużynem o wizję:a) małżeństwab) przyszłości Petersburgac) zbrodnid) podziału klasowegoRozwiązanieFragmentu o wskrzeszeniu Łazarza, który czytała Sonia pochodził z Ewangelii według:a) św. Janab) św. Mateuszac) św. Markad) św. ŁukaszaRozwiązanieŁużyn oskarżył Sonię, że po jej wyjściu z jego mieszkania, ze stołu zniknął:a) portfelb) złoty zegarekc) sturublowy banknotd) pierścieńRozwiązanieDostojewskiego nazywamy ojcem powieści:a) egzystencjalnejb) kryminalnejc) logicznejd) psychologicznejRozwiązanieDostojewski zmarł na:a) rakab) dusznicęc) zapalenie płucd) grużlicęRozwiązanieZosimow to:a) oficer śledczyb) sekretarz cyrkułuc) współpracownik Porfiregod) lekarzRozwiązanie„Zbrodnia i kara” to powieść jednotomowa podzielona na epilog i:a) sześć częścib) trzy częścic) pięć częścid) cztery częściRozwiązanieWszystkie sądy o Petersburgu są w powieści:a) wieloznaczneb) jednakowec) negatywned) obiektywneRozwiązanie Lizawieta Iwanowna była dla Alony Iwanownej:a) starszą przyrodnią siostrąb) młodszą przyrodnią siostrąc) starszą rodzoną siostrąd) młodszą rodzoną siostrąRozwiązanieAnarchizm Bakunina nie był związany z:a) uległością wobec władzyb) nieograniczoną wolnością jednostkic) zniesieniem ucisku społecznego władzy państwowejd) rewolucją społecznąRozwiązanie„ (…) jest to najbardziej wyuzdany, upadły, w występkach pławiący się człowiek” to słowa o:a) Łużynieb) Swidrygajłowiec) Rodionied) MiermieładowieRozwiązanieW powieści osoba opowiadająca losy bohaterów:a) nie oceniab) nie ujawnia swego stosunku do postępowania, charakteru postacic) często używa słów: „jakby”, „prawdopodobnie”, „wydaje się”d) wszystkie odpowiedzi są poprawneRozwiązanieAnastazja to:a) właścicielka pokoju Rodionab) pracodawczyni Dunic) właścicielka pokoju Katarzyny Iwanownejd) kucharka i służącaRozwiązanieSwidrygajłow zaproponował Raskolnikowi pieniądze na ucieczkę do:a) Paryżab) Europy Zachodniejc) Australiid) AmerykiRozwiązanieRaskolnikow ujawnił swoje tezy w artykule „O zbrodni” opublikowanym na łamach:a) „Słowa Periodycznego”b) „Głosu Studenckiego”c) „Magazynu Powszechnego”d) „Gazety Petersburskiej”RozwiązanieRodia dokładnie przeliczył ilość kroków od jego mieszkania do kamienicy Alony. Było ich:a) 820b) 888c) 730d) 1250RozwiązanieMarmieładow zanim się rozpił pracował jako:a) radca tytularnyb) sędziac) adwokatd) referent sądowyRozwiązanieDostojewski zmarł w wieku:a) 50 latb) 40 latc) 60 latd) 70 latRozwiązanieAkcja powieści Dostojewskiego rozpoczyna się w:a) lipcowe popołudnieb) lipcowy wieczórc) lipcowe południed) lipcowy poranekRozwiązaniePo wymknięciu się z miejsca zbrodni na klatkę schodową Raskolnikow ukrył się na drugim piętrze w:a) mieszkaniu przyjacielab) odnawianym mieszkaniuc) mieszkaniu Mikołajad) opuszczonym mieszkaniuRozwiązanieOjciec Dostojewskiego był:a) lekarzemb) nauczycielemc) prawnikiemd) pisarzemRozwiązanieNa pytanie Raskolnikowa o termin aresztowania, śledczy Porfiry Pietrowicz dał mu około:a) dwóch dni wolnościb) dwóch tygodni wolnościc) pięciu dni wolnościd) tygodnia wolnościRozwiązanieSpokój Raskolnikowa po morderstwie burzą spotkania z:a) Porfirymb) Łużynemc) Soniąd) RazumichinemRozwiązanieWezwanie Rodiona na komisariat po dokonaniu zbrodni dotyczyło:a) mandatub) odebrania przedmiotów zastawionych u lichwiarkic) długów w szynkownid) niezapłaconego wekslaRozwiązanieFiodor Dostojewski zbierał materiały do napisania „Zbrodni i kary” około:a) dziesięciu latb) siedmiu latc) piętnastu latd) pięciu latRozwiązanieAkcja powieści rozgrywa się w:a) latach 70. XIX wiekub) latach 60. XIX wiekuc) latach 80. XIX wiekud) latach 90. XIX wiekuRozwiązanieSposobem na utrzymanie wymyślonym przez Katarzynę Iwanowną miał być śpiew jej dzieci i gra na:a) katarynceb) skrzypcachc) harmoniid) gitarzeRozwiązanieSwidrygajłow nad Małą Newą:a) utopił sięb) powiesił sięc) otruł sięd) strzelił sobie w skroń z pistoletuRozwiązanieRaskolnikow został skazany na:a) piętnaście lat katorgib) osiem lat katorgic) pięć lat katorgid) dziesięć lat katorgiRozwiązanieKoszmar ze skatowanym koniem przyśnił się Rodionowi, gdy ten spał:a) w swoim pokojub) na Wyspie Pietrowskiejc) u przyjaciela - Razumichinad) na W-skim mościeRozwiązaniePetersburg to przedsionek:a) rajub) piekłac) niebad) czyścaRozwiązanieAlona Iwanowna mieszkała na:a) czwartym pietrzeb) trzecim piętrzec) pierwszym pietrzed) drugim pietrzeRozwiązanieRodion zastawił u Alony Iwanowny:a) pierścionekb) łańcuszek z krzyżykiemc) srebrny zegarekd) papierośnicęRozwiązanieGdy Rodion poznał Sonię miała:a) 18 latb) 17 latc) 16 latd) 15 latRozwiązanieKsiążka Dostojewskiego posiada kompozycję:a) zwartąb) zawiłąc) luźnąd) prostąRozwiązanie„Niespodzianeczką”, którą Porfiry przygotował za przepierzeniem dla Rodiona:a) był przyjaciel Razumichinb) był stróżc) był malarz pokojowy Mikołajd) była siekiera którą zamordowano lichwiarkęRozwiązanieDostojewski został skazany na karę śmierci przez rozstrzelanie za członkostwo w:a) tajnej organizacji narodowejb) ugrupowaniu „białych”c) kole utopijnych socjalistówd) partii komunistycznejRozwiązaniePorfiry był krewnym:a) Łużynab) Swidrygajłowac) Razumuchinad) RaskolnikowaRozwiązanieFilm „Zbrodnia i kara” Piotra Dumały został pokazany w roku:a) 1973b) 1995c) 1978d) 2000RozwiązanieSłowa: „Jest to miasto półwariatów” (…) o Petersburgu wypowiada:a) Swidrygajłowb) Razumichinc) Łużynd) RaskolnikowRozwiązanieLichwiarka Alona wszystkie swoje oszczędności przepisała na:a) swoją siostręb) monastyrc) zakon żebraczyd) ochronkę dla sierotRozwiązanieDopuszczanie wszystkich środków do osiągnięcia zamierzonego celu wiąże się z koncepcją:a) anarchizmub) radykalizmu społecznegoc) ateizmud) racjonalizmuRozwiązanieWydarzenia „Zbrodni i kary” rozgrywają się w ciągu:a) siedmiu i pół dniab) dwunastu i pół dniac) dziewięciu i pół dniad) pięciu dniRozwiązanieAndrzej Siemianowicz Lebieziatnikow- znajomy Swidrygajłowa, który popierał komunę, propagandę i śluby cywilne był:a) biedakiemb) rewolucjonistąc) urzędnikiemd) sędzią śledczymRozwiązanieZmarła żona Swidrygajłowa na dowód swego szacunku dla Duni zapisała jej:a) niewielki domek na wsib) swoje suknie balowec) trzy tysiące rublid) swoją biżuterięRozwiązanieMarmieładow wyznał Rodionowi, że pije by:a) pamiętaćb) nie cierpiećc) zapomniećd) się znieczulićRozwiązanieŁużyn wybierał się do Petersburga, by otworzyć:a) fabrykę zapałekb) sklep bławatnyc) poradnię lekarskąd) poradnię adwokackąRozwiązanieKatarzyna Iwanowna wywodziła się z domu:a) biednegob) inteligenckiegoc) arystokratycznegod) burżuazyjnegoRozwiązanieRodion na pomarszczonej szyi lichwiarki ujrzał:a) sznur perełb) drogocenną kolięc) złoty łańcuszekd) sakiewkęRozwiązanieRodion ukrył wszystkie drogocenne przedmioty lichwiarki:a) pod głazemb) w łóżkuc) w szafied) we framudzeRozwiązaniePartner serwisu: kontakt | polityka cookies

Zbrodniai kara FIODOR DOSTOJEWSKI Geneza Zbrodnia i kara ukazywała się we fragmentach w prasie, a jako książka została wydana w 1867 r. • Osobiste doświadczenia z okresu zesłania na Syberię. Poszukiwanie wzmianek prasowych o mordercach. Trudności finansowe.

Raskonikow zachowuje się bardzo podejrzanie, śpi w różnych miejscach, np. w krzakach, a po przebudzeniu nie pamięta, jak się tu znalazł. Znów pogrąża się w malignie. Nie uczestniczy w pogrzebie Katarzyny Iwanowny, gdyż zbyt późno się budzi. Czuje się usprawiedliwiony. Raskolnikowa odwiedza Razumichin, który nie kryje swojego zaniepokojenia stanem zdrowia przyjaciela. Czuje się odpowiedzialny za Rodiona i za jego rodzinę, dlatego chce znać prawdę. Widząc, że sytuacja go przerasta, grozi, że zacznie pić. Raskolnikow odwodzi go od tego zamiaru przywołując osobę swojej siostry i matki. Prosi, by był dla nich oparciem w każdej chwili. Razumichin podejrzewa nawet, że Raskolnikow jest politycznym spiskowcem w przeddzień jakiegoś decydującego kroku i przestaje drążyć temat. Razumichin informuje Raskolnikowa, że Dunia dostała od kogoś list. Informacja ta niepokoi bardzo Raskolnikowa. Razumichin wychodzi, a Raskolnikow postanawia niezwłocznie dowiedzieć się czegoś więcej o tym tajemniczym liście. Raskolnikowa przepełnia uczucie nienawiści. Odzyskuje pewną równowagę umysłową. Chce wyjaśnić sprawę ze Swidrygajłowem i sprawdzić, czy jego dotychczasowe podejrzenia co do niego są słuszne. Wychodząc z pokoju niespodziewanie wpada na Porfirego i wraca z gościem do pokoju. Zapada niezręczne milczenie, które przerywa Porfiry. Obu mężczyznom sytuacja ta niezwykle ciąży. Porfiremu trudno jest przedstawić wprost cel wizyty. Dla sędziego śledczego jest to ostatnia szansa na potwierdzenie jego przypuszczeń. Przeprasza Raskolnikowa, że niesłusznie posądził go o morderstwo, nie mając żadnych dowodów. Niemniej jest przekonany i pewny, że to właśnie Raskolnikow zabił. Następnie przedstawia mu całą wersję wydarzeń dotyczących dochodzenia, kładąc nacisk na jej psychologiczny aspekt. Uświadamia Raskolnikowowi, że wielokrotnie zdradził siebie swoim zachowaniem. Sugeruje mu, aby dla dobra śledztwa i dla samego siebie przyznał się do winy. Darzy Raskolnikowa sympatią, a wizyta ma charakter bardziej prywatny niż urzędowy. Chce mu pomóc: „Całe to psychologiczne dochodzenie zniszczę, wszystkie podejrzenia w stosunku do pana sprowadzę do zera, tak że pańskie morderstwo będzie wyglądało na coś w rodzaju chwilowego obłędu, bo między nami mówiąc, to naprawdę był obłęd. Jestem uczciwym człowiekiem i dotrzymuję słowa”. strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 - - 10 - - 11 -Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij – Wiem, że jest to ostatni dzwonek i wiem, że trzeba działać teraz – mówi Martyna Wojciechowska. Rzecznik Praw Dziecka zawiadomił policję o badaniu Fundacji, tłumacząc, że nie Ta pomoc edukacyjna została zatwierdzona przez eksperta!Materiał pobrano już 1207 razy! Pobierz plik zbrodnia_i_kara_streszczenie_krótkie już teraz w jednym z następujących formatów – PDF oraz DOC. W skład tej pomocy edukacyjnej wchodzą materiały, które wspomogą Cię w nauce wybranego materiału. Postaw na dokładność i rzetelność informacji zamieszczonych na naszej stronie dzięki zweryfikowanym przez eksperta pomocom edukacyjnym! Masz pytanie? My mamy odpowiedź! Tylko zweryfikowane pomoce edukacyjne Wszystkie materiały są aktualne Błyskawiczne, nielimitowane oraz natychmiastowe pobieranie Dowolny oraz nielimitowany użytek własnyZbrodnia i kara – streszczenie w pigułce, Fiodor Dostojewski – Zbrodnia i kara – streszczenie, krótkie. Rodion Raskolnikow studiował prawo, ale między innymi z powodu braku pieniędzy zrezygnował z nauki. Mieszkał w wynajętym ciasnym. Dostojewski rozpoczyna powieść „w połowie” historii, dopiero później uzupełnia pewne wątki należące do jej przedakcji. Fabuła Zbrodni i kary zawiera kilka. Zbrodnia i kara – Fiodor Dostojewski – Streszczenie krótkie. Głównym bohaterem „Zbrodni i kary” jest Rodion Raskolnikow, młody, Zbrodnia i kara – streszczenie krótkie Cz. 1: Pomysł i dokonanie morderstwa. Cz. 2: Choroba Rodii. Cz. 3: Niezgoda na ślub Duni i i kara – streszczenie szczegółowe ostatni dzwonekJesteś w: Ostatni dzwonek -> Zbrodnia i kara. Rodion Romanowicz Raskolnikow – charakterystyka. Według narratora Raskolnikow „(…). Zbrodnia i kara – streszczenie w pigułce, Fiodor Dostojewski – Zbrodnia i kara – streszczenie, w: Ostatni dzwonek -> Zbrodnia i kara. Zofia Siemionowna Marmieładowa (Sonia) – charakterystyka. Poznajemy ją w momencie sceny śmierci jej przynosi tu nawet ostatnie pamiątki rodzinne, do których należą srebrny zegarek ojca i pierścionek Duni. Rodion dochodzi do wniosku, „Zbrodnia i kara” to powieść jednotomowa podzielona na epilog i:. Fiodor Dostojewski zbierał materiały do napisania „Zbrodni i kary” około:Zakończenie zbrodni i karyDokładniejsza analiza Zbrodni i kary każe się jednak zastanowić nad pojęciami. Jest o tym mowa w zakończeniu powieści: „Jeszcze nie wiedział o tym, Starter: obraz: Jakub Schikaneder, Morderstwo w kamienicy „Zbrodnia i kara” – wprowadzenie do lektury: polecenie przeczytania powieści. Streszczenie szczegółowe epilogu powieści Zbrodnia i Kara Dostojewskiego. Czy zbrodnia popłaca i czy kara za nią jest nieuchronna? Sprawdź razem z Rodią!Makbet (tytułowy bohater tragedii Williama Szekspira) – podobny przykład podatności człowieka na zło, tyle że bez szczęśliwego zakończenia. Żona z ballady Lilie. Na siedem lat przed zakończeniem katorgi Raskolnikow oczyszcza się wewnętrznie i odradza do nowego życia. Problematyka. Świat powieści. Temat powieści i kara przyznanie się do winyPotem zapytano, co skłoniło go do przyznania się do winy. Odpowiedział, że szczera skrucha. Po przeanalizowaniu wszystkich zeznań świadków, Porfiry wskazał Rodiona i dał mu dwa dni na przyznanie się do winy. Nie mógł postawić mu otwartych zarzutów, ponieważ nie miał namową jego i Soni przyznaje się do zbrodni i w szczegółach relacjonuje władzom jej przebieg. Dzięki przyznaniu się do winy otrzymuje umiarkowaną wskazuje mu drogę pokuty, jest nią przyznanie się do winy i poniesienie konsekwencji dokonanej zbrodni. Przekonuje go, że cierpienie może być dla. Właściwa akcja powieści zaczyna się w lipcu, a kończy kilka miesięcy później – przyznaniem się Raskolnikowa do winy. Potem następuje epilog – RaskolnikowaDzisiaj przedstawiam wam moją pracę o znaczeniu snów w dziele Dostojewskiego pod tytułem „Zbrodnia i Kara” Raskolnikowa przez całą powieść. Dokonaj streszczenia snu Raskolnikowa. W naszym słowniku wyrazów bliskoznacznych języka polskiego dla słowa raskolnik znajduje się łącznie. Rodion Raskolnikow, główny bohater „Zbrodni i kary” Fiodora Dostojewskiego ma aż cztery ważne sny, natomiast Arkadiusz Iwanowicz Swidrygajłow – trzy. Nasuwa się. Sen kontrastuje ukrytą delikatność Rodiona, z mordem na koniu i. Freud tłumaczy, że dysfunkcje organizmu, jakie możemy zauważyć np. u Raskolnikowa, I sen Rodiona – o kobyleW tym śnie powraca straszliwy mord z dzieciństwa – Rodion był świadkiem zakatowania na śmierć konia Mikołki przez. .
  • s073yaaxzl.pages.dev/554
  • s073yaaxzl.pages.dev/96
  • s073yaaxzl.pages.dev/738
  • s073yaaxzl.pages.dev/681
  • s073yaaxzl.pages.dev/519
  • s073yaaxzl.pages.dev/862
  • s073yaaxzl.pages.dev/261
  • s073yaaxzl.pages.dev/480
  • s073yaaxzl.pages.dev/137
  • s073yaaxzl.pages.dev/660
  • s073yaaxzl.pages.dev/648
  • s073yaaxzl.pages.dev/609
  • s073yaaxzl.pages.dev/256
  • s073yaaxzl.pages.dev/903
  • s073yaaxzl.pages.dev/744
  • zbrodnia i kara ostatni dzwonek